Jest wiele liceów w Warszawie, ale każdy wie, że na Pradze najlepszy jest Władysław IV. Jak to się stało, że w gronie nauczycieli tej szkoły, znanej z tego, że zatrudnia wielu pedagogów wybitnych, znalazł się człowiek, który zapragnął dorabiać po godzinach jako gangster?
Wszystko wskazuje na to, że zanim jeszcze trójki Giertycha ruszyły do szkół Minister ustalił rezultat ich badań. I teraz kuratorzy i wizytatorzy dwoją się i troją, aby spełnić jego oczekiwania.
Ministerstwo Edukacji Narodowej oburzone na zamieszczony w „Metrze” (16.04.07) artykuł „Szkolny kapo” zażądało sprostowania „nieprawdziwych stwierdzeń”. Tymczasem w piśmie rzeczniczki prasowej MEN pani Anety Wożniak też nie wszystkie stwierdzenia są prawdziwe.
Minister Orzechowski musiał się wyjątkowo postarać, aby odpowiadając na pytania Społecznego Monitora Edukacji nic nie odpowiedzieć.