Monitor.edu.pl / Felietony Kanał RSS: Monitor Edukacji

Sprostować sprostowanie

Kanał RSS: Newsy edukacyjne
Ministerstwo Edukacji Narodowej oburzone na zamieszczony w „Metrze” (16.04.07) artykuł „Szkolny kapo” zażądało sprostowania „nieprawdziwych stwierdzeń”. Tymczasem w piśmie rzeczniczki prasowej MEN pani Anety Wożniak też nie wszystkie stwierdzenia są prawdziwe.

Zaczęło się od słów Jana Butryma, dyrektora wydziału nadzoru pedagogicznego z lubuskiego kuratorium oświaty. Jego wypowiedź dotycząca powoływania w szkołach koordynatorów do spraw bezpieczeństwa zamieszczona została w „Metrze” w artykule zatytułowanym „Szkolny kapo”. Tego samego dnia na stronie Internetowej MEN zamieszczone zostało sprostowanie. W tekście sprostowania znalazło się zdanie: „Powołanie we wszystkich szkołach i placówkach koordynatorów ds. bezpieczeństwa (...) wynika z przyjętej dnia 7 listopada 2006 roku przez Radę Ministrów uchwały nr 186/2006 w sprawie działań administracji rządowej przeciwko przemocy w szkołach i placówkach.” Otóż nie wynika. A gdyby nawet wynikało, nie jest to dostateczna podstawa prawna, aby narzucać szkole rozwiązania sprzeczne z ustawą o systemie oświaty i z Kartą Nauczyciela.

Czytam uchwałę Nr 186/2006 Rady Ministrów z dnia 7 listopada 2006r. To na jej podstawie do szkół weszły tzw. „trójki Giertycha”. Uchwała jest krótka, zawiera zaledwie 6 paragrafów. W pierwszym zobowiązuje się ministra edukacji i innych ministrów prowadzących szkoły do podjęcia działań mających na celu dokonanie przeglądu i oceny szkół i udzielenia im pomocy w skutecznej walce z przemocą. W drugim na wojewodę nakłada się obowiązek powołania zespołów do „badania” szkół a trzeci paragraf określa zadania tych zespołów. Kolejne dwa mówią o sprawozdaniach składanych przez wojewodę i przez ministra. Wreszcie ostatni określa termin wejścia uchwały w życie.

Przytaczam szczegółowo treść uchwały, bo jako żywo nie ma w niej ani słowa o koordynatorach ds. bezpieczeństwa. Być może nie warto by było przywiązywać do tego zbyt wielkiej wagi, gdyby nie to, że coraz większe obawy budzi całkowicie pozaprawny tryb nacisków wywieranych na szkoły.
„Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa” – głosi art. 7 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Jaka jest podstawa prawna działań ministra, który narzuca szkole tworzenie dodatkowych stanowisk czy funkcji? Jakim prawem minister wtrąca się w kompetencję dyrektora szkoły, określonych w art. 39 ustawy o systemie oświaty? Dlaczego ktokolwiek, poza dyrektorem szkoły, miałby określać jakie zadania mają wypełniać zatrudniani przez niego nauczyciele?

Ministerstwo coraz częściej wysyła listy, sugeruje coś kuratorom, naciska na dyrektorów. Minister Orzechowski ogłasza, że „kandydaci na dyrektorów będą musieli jasno, publicznie oświadczyć, czy odcinają się od przeszłości ZNP”. Z jakiego przepisu prawa wynika ten obowiązek? Przykładów bezkarnych działań jest coraz więcej.

Najgorsze jest jednak to, że szkoły potulnie zgadzają się na zupełnie bezpodstawne naciski MEN. Kiedy w końcu nadejdą takie czasy, że dyrektor grzecznie lecz stanowczo zażąda podania podstawy prawnej? A bez niej, nadal grzecznie lecz stanowczo odmówi realizacji narzuconych zadań?
A tak na marginesie, chciałbym wiedzieć, na jakiej podstawie prawnej Rada Ministrów podjęła uchwałę Nr 186/2006 i wypuściła do szkół „trójki Giertycha”? Bo ustawa o systemie oświaty mówi wyjątkowo wyraźnie „Organ prowadzący szkołę lub placówkę, a w zakresie działalności dydaktyczno – wychowawczej i opiekuńczej również organ sprawujący nadzór pedagogiczny, mogą ingerować w działalność szkoły lub placówki wyłącznie w zakresie i na zasadach określonych w ustawie”. Czyli można było tych trójek, jako pozaprawnych, po prostu do szkoły nie wpuścić.
Irena Dzierzgowska, 22 kwietnia 2007

Twoja opinia


Projekt realizowany w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG.
Fundusze EOG Fundacja im. Stefana Batorego Polska Fundacja Dzieci i Młodzieży