Monitoring matury prowadzimy bardzo skromnymi środkami. Podstawowe źródła, jakimi dysponujemy, są następujące:
- doświadczenia i obserwacje; od lat zajmuję się organizowaniem egzaminów maturalnych w liceum, w którym pracuję, uczestniczę w szkoleniach przygotowywanych przez mazowiecką OKE, wypełniam dokumenty... I odnotowuję kolejne zmiany w egzaminach;
- korespondencja z władzami oświatowymi (i nie tylko), w tym z dyrektorem CKE. Pisanie listów jest generalnie podstawową metodą działania Społecznego Monitora Edukacji. Uznajemy, że zasadą monitoringu jest to, że monitorowane instytucje mają wiedzieć, że są monitorowane – listy są więc dla nas nie tylko sposobem pozyskiwania informacji (oraz sposobem na sprawdzanie, na ile ważne informacje są dostępne), ale także narzędziem informowania władz oświatowych o naszych działaniach – i o naszych wątpliwościach;
- w przypadku matury 2015 rozesłałyśmy wici w różne strony Polski, prosząc znajome (i nieznajome) osoby o skomentowanie dla nas kilku aspektów tegorocznej matury lub o przeprowadzenie rozmów na temat matur w różnych szkołach. Nie było to, rzecz jasna (i nie miało być!) badanie socjologiczne. Nie tymi środkami, nie przy tak małym projekcie, jak nasz. Widać to zresztą w pytaniach, jakie opracowałyśmy: świadomie bardzo prostych, naiwnych. Pytamy: czy wie pan/pani..., co Pan/pani sądzi..., czy słyszała pani/pan o... Chciałyśmy bowiem zobaczyć, w najprostszy możliwy sposób, w jaki sposób to, co przygotowuje dla szkół CKE schodzi „na dół” - na dół, czyli na ten najważniejszy poziom, jakim jest konkretna szkoła. Zależało nam także bardzo na tym, żeby podobne pytania zadać w różnych miejscach i żeby (co bardzo ważne dla organizacji takiej, jak nasza, posadowionej w stolicy) zyskać informacje spoza Warszawy. Pierwszy tekst, napisany dla nas w ramach tak prowadzonego monitoringu, opublikowałyśmy w Biuletynie lipcowym. Dziś link do kolejnego;
- skorzystałyśmy także z uprzejmości Związku Nauczycielstwa Polskiego, zadając różne pytania dotyczące kwestii prawno-organizacyjnych: publikujemy nasz list i odpowiedź prawniczki ZNP;
- medialne informacje o maturze; Monitor Edukacji od początku swojego istnienia zbiera informacje z mediów – dzięki czemu powoli, ale systematycznie udaje nam się tworzyć archiwum informacji na temat polskiej edukacji, zmian, jakie w niej zachodzą oraz (co nie bez znaczenia), tonu, w jakim się o niej mówi. W tym numerze biuletynu słów kilka o sprawie wody – czyli o dziennikarskiej interwencji redaktor Aleksandry Pezdy i o tym, co z niej wynika.
- doświadczenia i obserwacje; od lat zajmuję się organizowaniem egzaminów maturalnych w liceum, w którym pracuję, uczestniczę w szkoleniach przygotowywanych przez mazowiecką OKE, wypełniam dokumenty... I odnotowuję kolejne zmiany w egzaminach;
- korespondencja z władzami oświatowymi (i nie tylko), w tym z dyrektorem CKE. Pisanie listów jest generalnie podstawową metodą działania Społecznego Monitora Edukacji. Uznajemy, że zasadą monitoringu jest to, że monitorowane instytucje mają wiedzieć, że są monitorowane – listy są więc dla nas nie tylko sposobem pozyskiwania informacji (oraz sposobem na sprawdzanie, na ile ważne informacje są dostępne), ale także narzędziem informowania władz oświatowych o naszych działaniach – i o naszych wątpliwościach;
- w przypadku matury 2015 rozesłałyśmy wici w różne strony Polski, prosząc znajome (i nieznajome) osoby o skomentowanie dla nas kilku aspektów tegorocznej matury lub o przeprowadzenie rozmów na temat matur w różnych szkołach. Nie było to, rzecz jasna (i nie miało być!) badanie socjologiczne. Nie tymi środkami, nie przy tak małym projekcie, jak nasz. Widać to zresztą w pytaniach, jakie opracowałyśmy: świadomie bardzo prostych, naiwnych. Pytamy: czy wie pan/pani..., co Pan/pani sądzi..., czy słyszała pani/pan o... Chciałyśmy bowiem zobaczyć, w najprostszy możliwy sposób, w jaki sposób to, co przygotowuje dla szkół CKE schodzi „na dół” - na dół, czyli na ten najważniejszy poziom, jakim jest konkretna szkoła. Zależało nam także bardzo na tym, żeby podobne pytania zadać w różnych miejscach i żeby (co bardzo ważne dla organizacji takiej, jak nasza, posadowionej w stolicy) zyskać informacje spoza Warszawy. Pierwszy tekst, napisany dla nas w ramach tak prowadzonego monitoringu, opublikowałyśmy w Biuletynie lipcowym. Dziś link do kolejnego;
- skorzystałyśmy także z uprzejmości Związku Nauczycielstwa Polskiego, zadając różne pytania dotyczące kwestii prawno-organizacyjnych: publikujemy nasz list i odpowiedź prawniczki ZNP;
- medialne informacje o maturze; Monitor Edukacji od początku swojego istnienia zbiera informacje z mediów – dzięki czemu powoli, ale systematycznie udaje nam się tworzyć archiwum informacji na temat polskiej edukacji, zmian, jakie w niej zachodzą oraz (co nie bez znaczenia), tonu, w jakim się o niej mówi. W tym numerze biuletynu słów kilka o sprawie wody – czyli o dziennikarskiej interwencji redaktor Aleksandry Pezdy i o tym, co z niej wynika.
AD, 25 października 2015
Zobacz też:
Monitoring matury 2015 – rozmowy z dyrektorami i dyrektorkami szkół
Korespondencja z ZNP
Krótka historia o wodzie