Monitor.edu.pl / Felietony Kanał RSS: Monitor Edukacji

Kto promuje homoseksualizm w Polsce?

Kanał RSS: Newsy edukacyjne
Wydawałoby się, że w kraju, gdzie każdego dnia media przynoszą coraz to bardziej dramatyczne wiadomości o maltretowaniu dzieci, Rzecznik Praw Dziecka ma się czym zajmować. Widocznie jednak pani Ewa Sowińska, ma na ten temat inne zdanie. W rozmowie z „Wprost” zadeklarowała, że sprawdzi, czy serial „Teletubisie” nie propaguje homoseksualizmu.

Pani Rzecznik podejrzane wydało się, że jeden z teletubisi, chłopiec – Tinki Winki, nosi damską torebkę. „Najpierw pomyślałam – mówi pani Rzecznik – że torebka musi temu teletubisiowi przeszkadzać. Taki balast niepotrzebny. Później się dowiedziałam, że w tym może być jakiś ukryty homoseksualny podtekst.”

Teletubisie to serial telewizyjny przeznaczony dla najmłodszych dzieci, produkowany od 1997 roku na zlecenie BBC. Postacie teletubisi stworzyła Anne Wood wraz z psychologiem Andrew Davenportem, który jest autorem wszystkich scenariuszy. Serial, przetłumaczony na 21 języków emitowany był zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w 120 krajach i wszędzie cieszył się wielką popularnością. Jest uznany za materiał edukacyjny, dobrze dopasowany do percepcji dzieci, wielokulturowy. Bardzo prosty język teletubisi ułatwia dzieciom rozumienie bajki.

Zastrzeżenia Pani Rzecznik byłyby zabawne, gdyby nie to, że wpisują się one w znacznie szersze i dość konsekwentne działania władz skierowane przeciwko mniejszościom seksualnym. Na stronie internetowej MEN ukazał się właśnie projekt zmiany ustawy o systemie oświaty, zgodnie z którym szkoła ma chronić uczniów przed treściami „propagującymi brutalność, przemoc, nienawiść i dyskryminację; pornograficznymi; propagującymi zachowania naruszające normy obyczajowe; godzącymi w zasadę ochrony małżeństwa i rodziny, w tym poprzez propagowanie homoseksualizmu”.

Zmiana ustawy jest bardzo krótka. Znacznie dłuższe jest uzasadnienie z bibliografią liczącą ponad 20 pozycji. W uzasadnieniu można przeczytać, że propozycja nie dyskryminuje osób o orientacji homoseksualnej i, że „w świetle projektu nie jest zakazane wyjaśnianie na czym polega homoseksualizm.” No i na czym polega? Tłumaczy to przypis. „Homoseksualizm nie jest chorobą w sensie somatycznym, nie odkryto praw dziedziczenia ani genów odpowiedzialnych za tę skłonność. Człowiek w procesie wzrastania i socjalizacji może nabawić się skłonności do homoseksualizmu. Wiekiem szczególnie podatnym na rozwój różnych uzależnień, przyzwyczajeń i skłonności jest okres szkolny. (...) Skłonności homoseksualne można opanować, a nawet zlikwidować podczas specjalistycznej terapii”.

Niestety autorzy projektu ustawy nie podają źródła tej „mądrości”. A szkoda, bo wyraźnie koliduje ona ze stanowiskiem WHO (Światowej Organizacji Zdrowia), która w 1990 roku wykreśliła homoseksualizm z listy chorób i stwierdziła, iż żadna orientacja seksualna nie może być traktowana jako zaburzenie. Poprzednio również Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne w USA dokonało podobnego wykreślenia.

W końcówce uzasadnienia Ministerstwo Edukacji Narodowej pisze, że proponowana regulacja nie jest objęta prawem Unii Europejskiej. To kolejne przeinaczanie faktów. Wystarczy wspomnieć art. 13 Traktatu Amsterdamskiego, który brzmi „Bez uszczerbku dla innych postanowień niniejszego Traktatu (...) Rada (...) może podjąć środki niezbędne w celu zwalczania wszelkiej dyskryminacji ze względu na pleć, rasę lub pochodzenie etniczne, religię lub światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną”.

Na homofobiczne wypowiedzi i działania polskich władz zwraca uwagę tegoroczny Raport roczny Amnesty International. Można mieć pewność, że również w kolejnym roku, Roman Giertych stanie się niechlubnym bohaterem opisywanych w raportach przejawów łamania praw człowieka.

A swoją drogą można się zadziwić. Oto minister edukacji, który mógłby zajmować się programami nauczania, szkolnictwem zawodowym, kształceniem ustawicznym, obniżeniem wieku szkolnego, czy upowszechnieniem przedszkoli wyjątkowo dużo czasu poświęca swojej obsesji – przekonaniu, że homoseksualizmem można się zarazić. Środowiska gejowskie i lesbijskie pewnie za kilka lat postawią Giertychowi pomnik, bo mało kto poświęca im tyle czasu i co tu ukrywać, w jakiś sposób promuje homoseksualizm.
Irena Dzierzgowska, 27 maja 2007

Zobacz też:
Donos na siebie
Propaganda ministra
Homofobia w Komisji Rodziny

Twoja opinia


Projekt realizowany w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG.
Fundusze EOG Fundacja im. Stefana Batorego Polska Fundacja Dzieci i Młodzieży