Monitor.edu.pl / Felietony Kanał RSS: Monitor Edukacji

Lustracja???

Kanał RSS: Newsy edukacyjne
Piątek 11 maja 2007 roku przyniósł nam zupełnie niezwykły spektakl, denerwujący, emocjonujący i pouczający. Można by przypuszczać, że posiedzenie Trybunału Konstytucyjnego to nudna impreza, z której niewiele osób cokolwiek rozumie. Suchy, prawniczy język i mnóstwo trudnych szczegółów w normalnych warunkach nie stanowią atrakcji, skłaniającej do siedzenia godzinami przed telewizorem.

Tymczasem piątkowy Trybunał stał się lekcją prawa i demokracji. No i rozstrzygał sprawę niezwykle ważna dla mnóstwa ludzi zajmujących mniej lub bardziej eksponowane stanowiska. Także dla tych, związanych z oświatą.

Od marca temat oświadczeń lustracyjnych pojawiał się bardzo często. Na posiedzeniu Krajowego Forum Oświaty Niepublicznej zdominował sporą część dyskusji. W jej efekcie powstała uchwała, w której uczestnicy Forum napisali „Obowiązek składania oświadczeń lustracyjnych przez dyrektorów szkół niepublicznych uważamy za upokarzający oraz naruszający ich konstytucyjnie gwarantowaną wolność i godność, a także niezgodny z konstytucyjną zasadą domniemania niewinności.”

Trybunał przyznał KFON-owi rację. Dyrektorów szkół niepublicznych zwolnił z obowiązku składania oświadczeń. Obronił tym samym przed zwolnieniem z pracy między innymi Krystynę Starczewską, niewątpliwie najlepszą nauczycielkę i dyrektorkę szkoły, współtwórczynię ruchu oświaty niezależnej. Krystyna Starczewska w liście skierowanym do swoich wychowanków z Gimnazjum na Raszyńskiej tak tłumaczy dlaczego odmówiła podpisania lustracyjnej „lojalki”: „Oto już w pierwszej klasie gimnazjum na lekcjach filozofii rozmawiam ze swymi uczniami, o tym, czym różni się prawo stanowione od prawa moralnego. Już pierwszoklasiści rozumieją, że są takie sytuacje, w których głos sumienia zobowiązuje wolnego wewnętrznie człowieka do odmowy podporządkowania się arbitralnie ustanowionemu złemu prawu. Myślę, że znalazłam się w takiej właśnie sytuacji. Podporządkowując się złemu, w moim przekonaniu, prawu wbrew głosowi swego sumienia, przestałabym być w swoim własnym mniemaniu wiarygodnym nauczycielem i wychowawcą. Uczniowie nie mogliby ufać moim słowom. Wolę w tej sytuacji przyjąć konsekwencje mojej decyzji - to znaczy zostać zwolniona przez władze oświatowe ze stanowiska dyrektora szkoły”.

Trudno tymczasem przewidzieć jak się potoczą dalsze losy lustracji. Prawdopodobnie obejmie ona dyrektorów szkół publicznych, choć należy mieć nadzieję, że zostaną oni zwolnienie z obowiązku oświadczania, pod groźbą utraty pracy, że nie byli łajdakami. Gdyby jednak musieliby nadal to robić, polecam wszystkim wersję mojego przyjaciela Łukasza, który na swoim oświadczeniu napisał:

„Suplement do wymuszonego na mnie groźbą utraty stanowiska „Oświadczenia o pracy lub służbie w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi od dnia 22 lipca 1944r. do dnia 31 lipca 1990r.”
Uzupełniając moje oświadczenie pragnę dodać, że w latach 1944 – 1990 nie byłem także ani seryjnym mordercą, ani fałszerzem pieniędzy, ani oszustem matrymonialnym oraz iż mam 177 cm wzrostu i sporą nadwagę.
Nadmieniam także, że w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku próbowałem, jak umiałem, brać udział w działalności opozycyjnej i – wbrew intencjom ustawodawcy – wcale się tego dziś nie wstydzę. Sądzę, że mogę się czuć pokrzywdzony przez poprzedni ustrój, istnieje niewątpliwie moja teczka w IPN-ie, ale niespecjalnie interesuje mnie jej zawartość.”

Nas także.
Irena Dzierzgowska, 13 maja 2007

Twoja opinia


Projekt realizowany w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG.
Fundusze EOG Fundacja im. Stefana Batorego Polska Fundacja Dzieci i Młodzieży