Czy porozumienie jest możliwe?
Minister Katarzyna Hall zdecydowała się na odważny krok – zainicjowała dyskusję na temat Karty Nauczyciela, zadając pierwsze pytania zespołowi ekspertów powołanemu do prac nad założeniami ustawy ( pełna nazwa zespołu brzmi: zespół opiniodawczo-doradczy do spraw statusu zawodowego nauczyciela):
Czy w ogóle KN jest potrzebna?
Odpowiedź na to pytanie jest jedna – tak. Nie wszystkie specyficzne dla zawodu nauczyciela uregulowania są zapisane w Kodeksie Pracy, a nauczyciele nie zrezygnują z Karty określającej ich status zawodowy. To ostatnie stwierdzenie, co prawda, budzi wątpliwości – są przecież szkoły, w których dyrektorzy z powodzeniem i bez żadnej szkody dla nikogo zatrudniają nauczycieli z Kodeksu Pracy – szkoły niepubliczne. Zatem – można….
Czy poprawiać istniejącą, czy napisać całkowicie nową ustawę?
Odpowiedzi na to pytanie są już zróżnicowane – obrońcy starej KN mówią o jej historycznym znaczeniu i boja się, że tworzenie nowej będzie równoznaczne z likwidacją zawodowych przywilejów. Zwolennicy pisania nowej mówią o tym, że dokument poprawiany tyle razy niczego już nie reguluje, nie porządkuje, bo w nim samym panuje chaos, pełen jest wewnętrznych sprzeczności. Ustawa uchwalona przez Sejm PRL VIII kadencji w 1982 roku była od tamtej pory nowelizowana 60 razy, w tym 5 razy w związku z wyrokami Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności przepisów z Konstytucją RP. Od dnia uchwalenia ustawy uchylono w sumie 49 przepisów (artykuły, ustępy, punkty). W 2007 r. zmieniono ją 6 razy, w 2008 r. 3 razy, w 2009 r. 5 razy…. Niemożliwe, aby był to dokument spójny i klarowny. Zatem - zdecydowanie lepiej napisać nową ustawę. Jest to szansa na stworzenie dokumentu nowoczesnego, który da początek tworzenia nowoczesnego prawa oświatowego.
Problem w tym, że powołany zespół ekspertów musi dojść do porozumienia co do kształtu tego dokumentu, bo tylko wtedy możliwe będzie wypracowanie wspólnych założeń. Porozumienie grup reprezentujących sprzeczne interesy – to bardzo trudne zadanie, co widać także po spotkaniach zespołu, które już się odbyły – jak dotąd nie przyniosły żadnych efektów, podczas gdy w rozporządzeniu zapisano, że do końca września br. zespół ma wypracować podstawy do założeń nowej ustawy…..
Jest, co prawda, jeden cel, który wydaje się łączyć wszystkie grupy interesów w oświacie i tylko on może spowodować, że dyskusje wokół Karty Nauczyciela nie będą miały charakteru walki w obronie przywilejów - a debaty prowadzonej w imię dobra publicznego, czyli - jakości kształcenia, bo to jest cel, który jednoczy wszystkich w systemie edukacji. A przynajmniej powinien…
Pytanie podstawowe brzmi zatem: jaka Karta Nauczyciela ułatwi i usprawni działanie systemu edukacji?
Na razie związki zawodowe zbierają opinie swoich członków na temat intencji zmian w KN i nietrudno zorientować się w odpowiedziach: czerwcowej konferencji podsumowującej konsultacje społeczne dotyczące planowanych zmian w systemie pomocy psychologiczno – pedagogicznej dla dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych oraz w systemie kształcenia zawodowego i ustawicznego towarzyszyła pikieta zorganizowana przez ZNP – w proteście przeciwko tym zmianom oraz… ruszaniu, dotykaniu Karty Nauczyciela.
Kolejne pytanie postawione zespołowi dotyczy zakresu uregulowań Karty - i tu jest wiele do przedyskutowania:
- jak wzmocnić motywacyjny charakter awansu zawodowego, wiążąc go z efektami pracy nauczyciela? Czy określić sytuacje, w których zdobyty stopień awansu może być odebrany? Czy zmieniać istniejący system, czy budować nowy z innymi założeniami?
- jak usprawnić i zwiększyć motywacyjność systemu wynagradzania nauczycieli, aby sprzyjał dobrym efektom systemu edukacji, a dzięki temu umacnianiu prestiżu zawodu nauczyciela? Jakimi sposobami zwiększyć autonomię i skuteczność dyrektora szkoły w motywowaniu kadry nauczycielskiej?
- jak ustalić czas pracy szkoły i nauczyciela oraz zasady organizacji czasu pracy, aby szkoła mogła odpowiadać na potrzeby uczniów i elastycznie realizować zadania? W jaki sposób zdefiniować czas pracy poświęcony na zajęcia indywidualne w ramach programów wsparcia dla uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi?
Dyskusja wokół godzin „karcianych” pokazała, jakie to budzi emocje. Gdyby zmienić zapis w KN na: co najmniej 18 godzin dydaktycznych - pozwoliłoby to na swobodniejsze dysponowaniem przez dyrektora czasem pracy nauczyciela i zakończyłoby temat „dodatkowych” godzin.
Właśnie - sprzeczne interesy…. Karta Nauczyciela powinna być narzędziem prawnym, usprawniającym zarządzanie szkołą, zatem powinna określać jednoznacznie kompetencje dyrektora, jego autonomię w podejmowaniu decyzji kadrowo - finansowych.
Istnieje duża potrzeba dostosowania rozwiązań w zakresie statusu zawodowego nauczycieli do zmieniającej się rzeczywistości szkolnej. Im bardziej zapisy ustawowe będą ramowe, ustalające jedynie ogólne zasady - tym łatwiej będzie dostosować je do różnorodnych potrzeb szkół. Aktualnie Karta Nauczyciela opisuje pragmatykę zawodową, charakteryzując obowiązki i ocenę pracy, warunki, czas pracy i wynagrodzenie, nagrody, odznaczenia i inne świadczenia ze stosunku pracy, odpowiedzialność dyscyplinarną, uprawnienia socjalne i urlopy, wymagania kwalifikacyjne, awans zawodowy i sposoby zatrudniania, uprawnienia emerytalne. Możliwe jest jednak zastąpienie jej ustawą o zawodzie, określającą prawa i obowiązki nauczyciela, warunki wymagane do uzyskania prawa wykonywania zawodu, system awansu i odpowiedzialność dyscyplinarną, czyli to wszystko, co wynika ze specyfiki zawodu nauczycielskiego i nie mieści się w zapisach Kodeksu Pracy.
Zgoda na wspólnie przyjęte i realizowane cele, wzajemne zaufanie i partnerstwo w dyskusji, szacunek dla kompetencji zawodowych, odpowiedzialność za wykonywaną przez siebie pracę - to są warunki, bez których dyskusja o Karcie Nauczyciela nieustannie będzie się przekształcać w walkę. Czy jesteśmy do takiej dyskusji przygotowani?
Bo czas na nią najwyższy. Bez nowoczesnych regulacji prawnych nie stworzymy nowoczesnej szkoły. A jeśli jutro zaczęło się wczoraj, to już jesteśmy bardzo spóźnieni...
Minister Katarzyna Hall zdecydowała się na odważny krok – zainicjowała dyskusję na temat Karty Nauczyciela, zadając pierwsze pytania zespołowi ekspertów powołanemu do prac nad założeniami ustawy ( pełna nazwa zespołu brzmi: zespół opiniodawczo-doradczy do spraw statusu zawodowego nauczyciela):
Czy w ogóle KN jest potrzebna?
Odpowiedź na to pytanie jest jedna – tak. Nie wszystkie specyficzne dla zawodu nauczyciela uregulowania są zapisane w Kodeksie Pracy, a nauczyciele nie zrezygnują z Karty określającej ich status zawodowy. To ostatnie stwierdzenie, co prawda, budzi wątpliwości – są przecież szkoły, w których dyrektorzy z powodzeniem i bez żadnej szkody dla nikogo zatrudniają nauczycieli z Kodeksu Pracy – szkoły niepubliczne. Zatem – można….
Czy poprawiać istniejącą, czy napisać całkowicie nową ustawę?
Odpowiedzi na to pytanie są już zróżnicowane – obrońcy starej KN mówią o jej historycznym znaczeniu i boja się, że tworzenie nowej będzie równoznaczne z likwidacją zawodowych przywilejów. Zwolennicy pisania nowej mówią o tym, że dokument poprawiany tyle razy niczego już nie reguluje, nie porządkuje, bo w nim samym panuje chaos, pełen jest wewnętrznych sprzeczności. Ustawa uchwalona przez Sejm PRL VIII kadencji w 1982 roku była od tamtej pory nowelizowana 60 razy, w tym 5 razy w związku z wyrokami Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności przepisów z Konstytucją RP. Od dnia uchwalenia ustawy uchylono w sumie 49 przepisów (artykuły, ustępy, punkty). W 2007 r. zmieniono ją 6 razy, w 2008 r. 3 razy, w 2009 r. 5 razy…. Niemożliwe, aby był to dokument spójny i klarowny. Zatem - zdecydowanie lepiej napisać nową ustawę. Jest to szansa na stworzenie dokumentu nowoczesnego, który da początek tworzenia nowoczesnego prawa oświatowego.
Problem w tym, że powołany zespół ekspertów musi dojść do porozumienia co do kształtu tego dokumentu, bo tylko wtedy możliwe będzie wypracowanie wspólnych założeń. Porozumienie grup reprezentujących sprzeczne interesy – to bardzo trudne zadanie, co widać także po spotkaniach zespołu, które już się odbyły – jak dotąd nie przyniosły żadnych efektów, podczas gdy w rozporządzeniu zapisano, że do końca września br. zespół ma wypracować podstawy do założeń nowej ustawy…..
Jest, co prawda, jeden cel, który wydaje się łączyć wszystkie grupy interesów w oświacie i tylko on może spowodować, że dyskusje wokół Karty Nauczyciela nie będą miały charakteru walki w obronie przywilejów - a debaty prowadzonej w imię dobra publicznego, czyli - jakości kształcenia, bo to jest cel, który jednoczy wszystkich w systemie edukacji. A przynajmniej powinien…
Pytanie podstawowe brzmi zatem: jaka Karta Nauczyciela ułatwi i usprawni działanie systemu edukacji?
Na razie związki zawodowe zbierają opinie swoich członków na temat intencji zmian w KN i nietrudno zorientować się w odpowiedziach: czerwcowej konferencji podsumowującej konsultacje społeczne dotyczące planowanych zmian w systemie pomocy psychologiczno – pedagogicznej dla dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych oraz w systemie kształcenia zawodowego i ustawicznego towarzyszyła pikieta zorganizowana przez ZNP – w proteście przeciwko tym zmianom oraz… ruszaniu, dotykaniu Karty Nauczyciela.
Kolejne pytanie postawione zespołowi dotyczy zakresu uregulowań Karty - i tu jest wiele do przedyskutowania:
- jak wzmocnić motywacyjny charakter awansu zawodowego, wiążąc go z efektami pracy nauczyciela? Czy określić sytuacje, w których zdobyty stopień awansu może być odebrany? Czy zmieniać istniejący system, czy budować nowy z innymi założeniami?
- jak usprawnić i zwiększyć motywacyjność systemu wynagradzania nauczycieli, aby sprzyjał dobrym efektom systemu edukacji, a dzięki temu umacnianiu prestiżu zawodu nauczyciela? Jakimi sposobami zwiększyć autonomię i skuteczność dyrektora szkoły w motywowaniu kadry nauczycielskiej?
- jak ustalić czas pracy szkoły i nauczyciela oraz zasady organizacji czasu pracy, aby szkoła mogła odpowiadać na potrzeby uczniów i elastycznie realizować zadania? W jaki sposób zdefiniować czas pracy poświęcony na zajęcia indywidualne w ramach programów wsparcia dla uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi?
Dyskusja wokół godzin „karcianych” pokazała, jakie to budzi emocje. Gdyby zmienić zapis w KN na: co najmniej 18 godzin dydaktycznych - pozwoliłoby to na swobodniejsze dysponowaniem przez dyrektora czasem pracy nauczyciela i zakończyłoby temat „dodatkowych” godzin.
Właśnie - sprzeczne interesy…. Karta Nauczyciela powinna być narzędziem prawnym, usprawniającym zarządzanie szkołą, zatem powinna określać jednoznacznie kompetencje dyrektora, jego autonomię w podejmowaniu decyzji kadrowo - finansowych.
Istnieje duża potrzeba dostosowania rozwiązań w zakresie statusu zawodowego nauczycieli do zmieniającej się rzeczywistości szkolnej. Im bardziej zapisy ustawowe będą ramowe, ustalające jedynie ogólne zasady - tym łatwiej będzie dostosować je do różnorodnych potrzeb szkół. Aktualnie Karta Nauczyciela opisuje pragmatykę zawodową, charakteryzując obowiązki i ocenę pracy, warunki, czas pracy i wynagrodzenie, nagrody, odznaczenia i inne świadczenia ze stosunku pracy, odpowiedzialność dyscyplinarną, uprawnienia socjalne i urlopy, wymagania kwalifikacyjne, awans zawodowy i sposoby zatrudniania, uprawnienia emerytalne. Możliwe jest jednak zastąpienie jej ustawą o zawodzie, określającą prawa i obowiązki nauczyciela, warunki wymagane do uzyskania prawa wykonywania zawodu, system awansu i odpowiedzialność dyscyplinarną, czyli to wszystko, co wynika ze specyfiki zawodu nauczycielskiego i nie mieści się w zapisach Kodeksu Pracy.
Zgoda na wspólnie przyjęte i realizowane cele, wzajemne zaufanie i partnerstwo w dyskusji, szacunek dla kompetencji zawodowych, odpowiedzialność za wykonywaną przez siebie pracę - to są warunki, bez których dyskusja o Karcie Nauczyciela nieustannie będzie się przekształcać w walkę. Czy jesteśmy do takiej dyskusji przygotowani?
Bo czas na nią najwyższy. Bez nowoczesnych regulacji prawnych nie stworzymy nowoczesnej szkoły. A jeśli jutro zaczęło się wczoraj, to już jesteśmy bardzo spóźnieni...
Anna Rękawek, 24 lipca 2010
Zobacz też:
Dyskusja w MEN na temat statusu zawodowego dyrektora