<< Wstecz | Spis Treści | Dalej >> |
Ustawa z dnia 6 września 2001 roku o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. Nr 112, poz. 1198) gwarantuje każdemu obywatelowi dostęp do informacji publicznej, a obowiązek udostępniania informacji nakłada na władze publiczne. Nie można zaprzeczyć, że Ministerstwo Edukacji Narodowej na swojej stronie internetowej, zamieszcza wiele danych, ale sposób ich uporządkowania czy raczej nieuporządkowania, znacznie utrudnia praktyczne korzystanie z dostępu do informacji.
Przeanalizujmy, przykładowo, Biuletyn Informacji Publicznej MEN. Obowiązek jego prowadzenia wynika z cytowanej wyżej ustawy. Na stronie internetowej bip.men.gov.pl w zakładce „Akty prawne” zamieszczane są akty prawne obowiązujące, projekty aktów prawnych oraz program prac legislacyjnych ministerstwa na 2007 roku.
Dokładna analiza zawartych tu danych prowadzi do następujących stwierdzeń:
Podsumowując, można uznać, że Ministerstwo Edukacji Narodowej na swojej stronie internetowej udostępnia wiele danych, jednak ich jakość i sposób uporządkowania nie gwarantują obywatelom pełnego dostępu do informacji.
Znacznie więcej zastrzeżeń można zgłaszać do odpowiedzi udzielanych przez MEN, na konkretne pytania. Redakcja Monitora kilkakrotnie zwracała się do ministra z prośbą o wyjaśnienie różnych zagadnień. We wszystkich przypadkach odpowiedzi niczego nie tłumaczyły, były aroganckie i sprzeczne z ustawą o dostępie do informacji publicznej.
Przykładem może być sprawa łódzkiego kuratora oświaty. Monitor, w liście skierowanym 15 lutego na adres ministra edukacji, zadał pytanie „Jakich kryteriów merytorycznych nie spełnia pani Beata Florek, dwukrotna zwyciężczyni konkursu na stanowisko kuratora oświaty w Łodzi, skoro nie uzyskała akceptacji Pana Ministra?” W jednozdaniowej odpowiedzi mogliśmy przeczytać, „iż konkurs na łódzkiego kuratora oświaty, zgodnie z procedurami, wygrała pani Barbara Kochanowska”. Nieco mniej lakoniczne, ale także niepełne wyjaśnienia, zyskał w tej sprawie Rzecznik Praw Obywatelskich.
Na ostatni list z pytaniami skierowanymi do Romana Giertycha 10 czerwca 2007 roku dotyczącymi trybu prac nad kanonem lektur szkolnych, redakcja Monitora nie uzyskała żadnej odpowiedzi.
Ministerstwo Edukacji Narodowej w wybiórczy sposób traktuje prawo dostępu obywateli do informacji publicznej. A przecież jawność jest podstawą działania demokratycznego państwa. Brak rzetelnych danych o trybie i kryteriach podejmowania decyzji przez MEN prowadzi do podejrzeń o kierowanie się względami pozamerytorycznymi, służącymi doraźnym korzyściom partyjnym.
<< Wstecz | Spis Treści | Dalej >> |