Roman Giertych powiedział dziś, że jeśli chodzi o uczniów, którzy byli na manifestacji 13 czerwca, zaapeluje do prokuratury o niewyciąganie konsekwencji. Jednak nauczycieli, którzy towarzyszyli uczniom pod MEN-em, należy, jego zdaniem, ukarać. I dodał, że wie o co najmniej dwóch takich przypadkach. Jeśli wie o dwóch, to niniejszym podaję mu trzeci: niejaka Anna Dzierzgowska, czyli ja. Uczę WOS-u w społecznym gimnazjum na Raszyńskiej. Mam tylko kilka godzin i tak się złożyło, że we środę 13 czerwca skończyłam lekcje dokładnie w momencie, kiedy na korytarzu zaczęła się zbierać grupa uczniów i nauczycieli, wybierających się pod MEN.
27 czerwca wiceminister Mirosław Orzechowski zapowiedział złożenie doniesienia do prokuratury przeciwko Inicjatywie Uczniowskiej. Do gróźb ministra dołączył mazowiecki kurator oświaty Grzegorz Tyszko, który postraszył, że nauczyciele, których uczniowie uczestniczyli w demonstracji przed MEN-em zostaną poddani kontroli i ocenie: „Jeżeli okaże się, że zachowanie nauczycieli odbiegało od kanonów ustalonych przez Kartę Nauczyciela, to może on dostać negatywną ocenę, która wyklucza dalszą możliwość wykonywania zawodu – ostrzegł Tyszko”