Minister Edukacji przedstawiła 26 kwietnia na posiedzeniu rządu, a 29 kwietnia w Sejmie informacje na temat zamykania szkół przez samorządy.
Minister podkreślała, że dokonanie poważnych korekt w sieci szkół podstawowych i gimnazjach wymusiły zmiany demograficzne, związane z szybko malejącą liczbą dzieci.
Średnia liczba uczniów w oddziale szkoły podstawowej w ostatnich 5 latach zmniejszyła się o 10 proc., przy czym proces ten w większym stopniu dotyczy wsi. Średnia liczba uczniów w szkole podstawowej od roku szkolnego 2005/2006 spadła o 21 osób, tj. o 11,29 proc. Większa dynamika zmniejszania się przeciętnej liczby uczniów jest obserwowana w miastach.
Spadek liczby uczniów w gimnazjach jest prawie dwukrotnie większy niż spadek obserwowany w szkołach podstawowych. W ostatnich pięciu latach średnia liczba uczniów w gimnazjach zmniejszyła się o 60 osób, czyli o 23,9 proc.
Z prognozy GUS wynika, że w najbliższych latach liczba uczniów w klasach IV-VI szkoły podstawowej nadal będzie maleć. Pozwoli to na, jak powiedziała minister Hall, „częściową absorpcję” zwiększonej liczby dzieci w szkołach podstawowych związanej z obniżeniem wieku szkolnego. Jak wynika z analiz prowadzonych w MEN, w związku z objęciem dzieci sześcioletnich obowiązkiem szkolnym w roku szkolnym 2011/2012 średnio w co piątej szkole zostanie utworzony nowy oddział, a w roku szkolnym 2012/2013 nowy oddział powstanie w każdej szkole podstawowej.
Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowało kilka rozwiązań systemowych, które, zdaniem MEN, pomogą samorządom łagodzić skutki niżu demograficznego. Znowelizowane w 2009 r. przepisy ustawy o systemie oświaty dają możliwość ochrony małych szkół przed likwidacją. Chodzi o przekazanie szkoły innym podmiotom niż jednostki samorządu terytorialnego. Szkoły te mają w dalszym ciągu charakter szkół publicznych, a nauczyciele likwidowanej placówki znajdują zatrudnienie w nowej szkole.
Przygotowana kolejna nowelizacja ustawy o systemie oświaty przewiduje, że zamiast likwidowania małych placówek i przenoszenia dzieci do większych, możliwe będzie nauczanie dzieci w dotychczasowych budynkach szkół i przedszkoli, które – jako grupa – będą zarządzane wspólnie (wspólna kadra pedagogiczna i wspólni specjaliści z dziedziny psychologiczno-pedagogicznej czy doradztwa zawodowego). Takie rozwiązanie zapewni nauczycielom możliwość utrzymania pełnych etatów. Wspólne zarządzanie będzie możliwe w prawie wszystkich jednostkach występujących obecnie w systemie oświaty.
Podczas debaty w Sejmie posłowie opozycji wyrażali opinię, że rząd nie powinien zostawiać edukacji na pastwę samorządów, bo działają głównie pod ekonomiczną presją, a podwyżki dla nauczycieli obciążają budżety samorządów tak bardzo, że te paradoksalnie szukają oszczędności w samej oświacie. I likwidują małe, trudne do utrzymania szkoły. Domagali się także ustanowienia standardów edukacyjnych.
Posłowie apelowali do MEN o nową strategię wobec niżu demograficznego. - Teraz szkół jest za dużo, ale już w 2015 r. czeka nas kolejny wyż – powiedział poseł PSL Wiesław Rygiel.
Minister edukacji podawała dane, z których wynikało, że ten rok nie jest wyjątkowy, bo co roku likwidowanych jest ok. 500 szkół. Według MEN od 2005 r. liczba uczniów zmniejszyła o 10 proc. w podstawówkach, a w gimnazjach o 23 proc. W sumie ubyło ok. 400 tysięcy uczniów. Resort liczy, że sześciolatki wypełnią wakujące miejsca w szkolnych ławkach.
Pełny tekst informacji rządu dostępny jest na stronie internetowej MEN.
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, 26.04.2011, MEN, 29.04.2011, Gazeta Wyborcza, 30.04.2011
Minister podkreślała, że dokonanie poważnych korekt w sieci szkół podstawowych i gimnazjach wymusiły zmiany demograficzne, związane z szybko malejącą liczbą dzieci.
Średnia liczba uczniów w oddziale szkoły podstawowej w ostatnich 5 latach zmniejszyła się o 10 proc., przy czym proces ten w większym stopniu dotyczy wsi. Średnia liczba uczniów w szkole podstawowej od roku szkolnego 2005/2006 spadła o 21 osób, tj. o 11,29 proc. Większa dynamika zmniejszania się przeciętnej liczby uczniów jest obserwowana w miastach.
Spadek liczby uczniów w gimnazjach jest prawie dwukrotnie większy niż spadek obserwowany w szkołach podstawowych. W ostatnich pięciu latach średnia liczba uczniów w gimnazjach zmniejszyła się o 60 osób, czyli o 23,9 proc.
Z prognozy GUS wynika, że w najbliższych latach liczba uczniów w klasach IV-VI szkoły podstawowej nadal będzie maleć. Pozwoli to na, jak powiedziała minister Hall, „częściową absorpcję” zwiększonej liczby dzieci w szkołach podstawowych związanej z obniżeniem wieku szkolnego. Jak wynika z analiz prowadzonych w MEN, w związku z objęciem dzieci sześcioletnich obowiązkiem szkolnym w roku szkolnym 2011/2012 średnio w co piątej szkole zostanie utworzony nowy oddział, a w roku szkolnym 2012/2013 nowy oddział powstanie w każdej szkole podstawowej.
Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowało kilka rozwiązań systemowych, które, zdaniem MEN, pomogą samorządom łagodzić skutki niżu demograficznego. Znowelizowane w 2009 r. przepisy ustawy o systemie oświaty dają możliwość ochrony małych szkół przed likwidacją. Chodzi o przekazanie szkoły innym podmiotom niż jednostki samorządu terytorialnego. Szkoły te mają w dalszym ciągu charakter szkół publicznych, a nauczyciele likwidowanej placówki znajdują zatrudnienie w nowej szkole.
Przygotowana kolejna nowelizacja ustawy o systemie oświaty przewiduje, że zamiast likwidowania małych placówek i przenoszenia dzieci do większych, możliwe będzie nauczanie dzieci w dotychczasowych budynkach szkół i przedszkoli, które – jako grupa – będą zarządzane wspólnie (wspólna kadra pedagogiczna i wspólni specjaliści z dziedziny psychologiczno-pedagogicznej czy doradztwa zawodowego). Takie rozwiązanie zapewni nauczycielom możliwość utrzymania pełnych etatów. Wspólne zarządzanie będzie możliwe w prawie wszystkich jednostkach występujących obecnie w systemie oświaty.
Podczas debaty w Sejmie posłowie opozycji wyrażali opinię, że rząd nie powinien zostawiać edukacji na pastwę samorządów, bo działają głównie pod ekonomiczną presją, a podwyżki dla nauczycieli obciążają budżety samorządów tak bardzo, że te paradoksalnie szukają oszczędności w samej oświacie. I likwidują małe, trudne do utrzymania szkoły. Domagali się także ustanowienia standardów edukacyjnych.
Posłowie apelowali do MEN o nową strategię wobec niżu demograficznego. - Teraz szkół jest za dużo, ale już w 2015 r. czeka nas kolejny wyż – powiedział poseł PSL Wiesław Rygiel.
Minister edukacji podawała dane, z których wynikało, że ten rok nie jest wyjątkowy, bo co roku likwidowanych jest ok. 500 szkół. Według MEN od 2005 r. liczba uczniów zmniejszyła o 10 proc. w podstawówkach, a w gimnazjach o 23 proc. W sumie ubyło ok. 400 tysięcy uczniów. Resort liczy, że sześciolatki wypełnią wakujące miejsca w szkolnych ławkach.
Pełny tekst informacji rządu dostępny jest na stronie internetowej MEN.
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, 26.04.2011, MEN, 29.04.2011, Gazeta Wyborcza, 30.04.2011
A.B./A.D., 30 kwietnia 2011
Zobacz też:
Spory o likwidowanie szkół (marzec 2011)
List minister Hall do rodziców i nauczycieli (kwiecień 2011)