W tych gminach, gdzie szkoły nie będą przygotowane do przyjęcia sześcioletnich uczniów, ich nauczanie mogą przejąć przedszkola. Ministerstwo Edukacji ogłosiło, że pierwsze klasy sześciolatków będą mogły się uczyć w przedszkolach. O tym, czy oddziały pierwszych klas będą otwierane w szkołach, czy w budynkach przedszkoli – decydowałby samorząd. Dopuszczalne jest, by samorządy otwierały pierwsze klasy w budynkach przedszkoli, jeśli jest taka potrzeba – powiedział wiceminister edukacji Zbigniew Marciniak.
Zdaniem Ligii Krajewskiej, dyrektorki gabinetu politycznego MEN, nie jest to żadna zmiana zasad, tylko interpretacja sytuacji, która już jest w niektórych gminach. Pomysł ma być reakcja MEN na sytuację, w której część samorządów ma wolne miejsca i dobre warunki lokalowe w przedszkolu, a problemy przyjęciem sześciolatków do szkoły.
W roku 2009 w przedszkolu obok grupy starszaków z sześciolatkami będzie pierwsza klasa szkolna też z sześciolatkami. Według planów MEN do drugiej klasy dzieci chodziłyby już w szkole. Czy to oznacza, że wtedy uczyłby je już inny nauczyciel? Jak wyjaśnia Ligia Krajewska, w takich wypadkach nauczyciel przechodziłby z całą klasą z przedszkola do szkoły.
Zdaniem Tomasza Elbanowskiego, założyciela Ratujmaluchy.pl, MEN, dopuszczając organizację pierwszych klas w przedszkolach, MEN rodzicom rację, że szkoły nie są gotowe.
Dr Marek Piotrowski z UW, współautor krytycznego raportu o przygotowaniu Warszawy na przyjęcie sześciolatków do szkół uważa, ze przedszkole to dobre miejsce dla sześciolatka a pomysł MEN pomoże samorządom przy tej wprowadzanej w pośpiechu reformie. Tymczasem Marek Olszewski, przewodniczący Związku Gmin polskich, uznaje ten pomysł za rozmywanie reformy i zastanawia się, czy ministerstwu nadal zależy na obniżeniu wieku szkolnego, czy może tylko na poszerzeniu zerówek.
Dziennik „Polska”, 26.11.2008, Gazeta Wyborcza, 27.11.2008
Zdaniem Ligii Krajewskiej, dyrektorki gabinetu politycznego MEN, nie jest to żadna zmiana zasad, tylko interpretacja sytuacji, która już jest w niektórych gminach. Pomysł ma być reakcja MEN na sytuację, w której część samorządów ma wolne miejsca i dobre warunki lokalowe w przedszkolu, a problemy przyjęciem sześciolatków do szkoły.
W roku 2009 w przedszkolu obok grupy starszaków z sześciolatkami będzie pierwsza klasa szkolna też z sześciolatkami. Według planów MEN do drugiej klasy dzieci chodziłyby już w szkole. Czy to oznacza, że wtedy uczyłby je już inny nauczyciel? Jak wyjaśnia Ligia Krajewska, w takich wypadkach nauczyciel przechodziłby z całą klasą z przedszkola do szkoły.
Zdaniem Tomasza Elbanowskiego, założyciela Ratujmaluchy.pl, MEN, dopuszczając organizację pierwszych klas w przedszkolach, MEN rodzicom rację, że szkoły nie są gotowe.
Dr Marek Piotrowski z UW, współautor krytycznego raportu o przygotowaniu Warszawy na przyjęcie sześciolatków do szkół uważa, ze przedszkole to dobre miejsce dla sześciolatka a pomysł MEN pomoże samorządom przy tej wprowadzanej w pośpiechu reformie. Tymczasem Marek Olszewski, przewodniczący Związku Gmin polskich, uznaje ten pomysł za rozmywanie reformy i zastanawia się, czy ministerstwu nadal zależy na obniżeniu wieku szkolnego, czy może tylko na poszerzeniu zerówek.
Dziennik „Polska”, 26.11.2008, Gazeta Wyborcza, 27.11.2008
A. B./A. D., 27 listopada 2008
Zobacz też:
Czy jest jeszcze czas na porozumienie?