„Gazeta Wyborcza” zwróciła się do dwójki byłych wiceministrów edukacji z pytaniem, czy i jakie rady mają dla nowego kierownictwa MEN.
Wg Ireny Dzierzgowskiej, wiceminister edukacji w rządzie Jerzego Buzka, do najpilniejszych spraw należy wysłuchanie głosu środowiska, ustalenie wzrostu płac nauczycieli nie tylko na najbliższy rok, ale również systemowo na kolejne lata, rozstrzygnięcie problemu emerytur. Trzeba też pilnie przywrócić szkole autonomię odebraną jej przez zmianę ustawy oświatowej. To w samej szkole powinny zapadać decyzje o mundurkach, monitoringu, wyborze programów i podręczników.
W najbliższych latach nastąpi zapewne obniżenie wieku szkolnego. To poważne wyzwanie – trzeba dobrze przemyśleć sposób wprowadzania zmiany, przygotować szkoły, nauczycieli, rodziców. Kolejną sprawa jest konieczność przywrócenia dobrych kontaktów polskiej edukacji z Europą. Konieczne jest także dokończenie reformy programowej, a właściwie przemyślenie od nowa całej koncepcji programowej szkoły. I zmiana organizacyjna szkół ponadgimnazjalnych, które powinny się przekształcić w college dla młodych dorosłych.
Irena Dzierzgowska podkreśla, że najważniejsze decyzje, dotyczące edukacji, powinny być szeroko konsultowane. „Nie wiadomo, jak ustalana była lista lektur, kto akceptował zmiany systemu egzaminów, kto pracował nad zmianą podstawy programowej. Takie decyzje muszą mieć jawny tryb konsultacji, a przy ważniejszych powinny być debaty publiczne. Parlament może korzystać z procedury wysłuchania publicznego. A u nas wszystko cicho, skryto.”
Również profesor Andrzej Janowski podaje gotowy plan działań dla nowego ministra edukacji. Uczyć języków obcych, posługiwania się komputerem, samokształcenia i porozumiewania się z innymi. Wyrównywać szanse edukacyjne i przeciwdziałać wykolejeniu się uczniów. Natychmiast opracować plan podwyżek dla nauczycieli i zmniejszania liczebności klas. Przygotować długofalowy (15 – 20 lat) plan rozwoju oświaty, każdemu uczniowi i nauczycielowi zapewnić dostęp do komputera i Internetu. Powołać Polski Uniwersytet Otwarty.
Zdaniem profesora Janowskiego fundusze unijne stwarzają szanse na realizację takiego planu. Potrzebny jest jeszcze „kult wiedzy i wykształcenia, poważne zainteresowania, poczucie solidarności z innymi ludźmi oraz chęć podejmowania odpowiedzialności za los społeczności”.
Gazeta Wyborcza, 31.10.2007
Wg Ireny Dzierzgowskiej, wiceminister edukacji w rządzie Jerzego Buzka, do najpilniejszych spraw należy wysłuchanie głosu środowiska, ustalenie wzrostu płac nauczycieli nie tylko na najbliższy rok, ale również systemowo na kolejne lata, rozstrzygnięcie problemu emerytur. Trzeba też pilnie przywrócić szkole autonomię odebraną jej przez zmianę ustawy oświatowej. To w samej szkole powinny zapadać decyzje o mundurkach, monitoringu, wyborze programów i podręczników.
W najbliższych latach nastąpi zapewne obniżenie wieku szkolnego. To poważne wyzwanie – trzeba dobrze przemyśleć sposób wprowadzania zmiany, przygotować szkoły, nauczycieli, rodziców. Kolejną sprawa jest konieczność przywrócenia dobrych kontaktów polskiej edukacji z Europą. Konieczne jest także dokończenie reformy programowej, a właściwie przemyślenie od nowa całej koncepcji programowej szkoły. I zmiana organizacyjna szkół ponadgimnazjalnych, które powinny się przekształcić w college dla młodych dorosłych.
Irena Dzierzgowska podkreśla, że najważniejsze decyzje, dotyczące edukacji, powinny być szeroko konsultowane. „Nie wiadomo, jak ustalana była lista lektur, kto akceptował zmiany systemu egzaminów, kto pracował nad zmianą podstawy programowej. Takie decyzje muszą mieć jawny tryb konsultacji, a przy ważniejszych powinny być debaty publiczne. Parlament może korzystać z procedury wysłuchania publicznego. A u nas wszystko cicho, skryto.”
Również profesor Andrzej Janowski podaje gotowy plan działań dla nowego ministra edukacji. Uczyć języków obcych, posługiwania się komputerem, samokształcenia i porozumiewania się z innymi. Wyrównywać szanse edukacyjne i przeciwdziałać wykolejeniu się uczniów. Natychmiast opracować plan podwyżek dla nauczycieli i zmniejszania liczebności klas. Przygotować długofalowy (15 – 20 lat) plan rozwoju oświaty, każdemu uczniowi i nauczycielowi zapewnić dostęp do komputera i Internetu. Powołać Polski Uniwersytet Otwarty.
Zdaniem profesora Janowskiego fundusze unijne stwarzają szanse na realizację takiego planu. Potrzebny jest jeszcze „kult wiedzy i wykształcenia, poważne zainteresowania, poczucie solidarności z innymi ludźmi oraz chęć podejmowania odpowiedzialności za los społeczności”.
Gazeta Wyborcza, 31.10.2007
A. D., 2 listopada 2007
Zobacz też:
Raport "Edukacja - trudne lata"