Monitor.edu.pl / Newsy Edukacyjne Kanał RSS: Monitor Edukacji

Początek matur z matematyką w tle

Kanał RSS: Newsy edukacyjne
4 maja ponad 404 tys. uczniów i uczennic rozpoczęło zdawanie egzaminów maturalnych. Po raz pierwszy od ćwierć wieku z obowiązkową dla każdego matematyką.

Tegoroczni maturzyści i maturzystki muszą zdać pisemnie trzy przedmioty obowiązkowe: polski, matematykę i wybrany język obcy nowożytny – przy czym egzaminy obowiązkowe zdaje się na poziomie podstawowym. Zdają ponadto dwa egzaminy ustne: z języka polskiego i z języka obcego. Od wyników tych pięciu egzaminów zależy zdanie lub niezdanie matury, przy czym żeby zdać, wystarczy uzyskać z każdego egzaminu 30% możliwych punktów.

Każdy maturzysta i maturzystka ma ponadto prawo zdawać egzaminy z od zera do sześciu przedmiotów dodatkowych, wybieranych z przygotowanej przez MEN listy. Od wyników egzaminów z przedmiotów dodatkowych nie zależy zdanie matury, są one natomiast ważne przy rekrutacji na studia. Egzaminy dodatkowe można zdawać na poziomie podstawowym lub rozszerzonym. Jeśli na egzamin dodatkowy ktoś wybiera jeden z przedmiotów obowiązkowych – polski, matematykę lub ten sam język, który zdawał jako przedmiot obowiązkowy – wtedy zdaje go na poziomie rozszerzonym. W przypadku pozostałych przedmiotów osoba zdająca sama wybiera poziom egzaminu.

Zasada, zgodnie z którą część obowiązkową zdaje się na poziomie podstawowym, ma pozwolić MEN na porównywanie wyników egzaminów w skali całego kraju. Jednocześnie spowodowała, że część uczniów ma codziennie wielogodzinne maturalne maratony. Na przykład osoby, które wybrały jako przedmiot dodatkowy język polski na poziomie rozszerzonym, zdawały 4 rano obowiązkowy egzamin z polskiego (poziom podstawowy), a po południu – egzamin dodatkowy. Podobnie jest z matematyką i wybranym językiem obcym nowożytnym.

Czas trwania egzaminu jest różny - zależy od zdawanego przedmiotu oraz jego poziomu, np. egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym trwa 170 minut, a na poziomie rozszerzonym - 180 minut, natomiast egzamin z języka obcego odpowiednio 120 lub 190 minut.

Pisemna sesja potrwa do 22 maja. Wielu maturzystów zakończy ją jednak dużo wcześniej - egzaminy z najczęściej wybieranych przedmiotów (WOS-u, geografii i języka angielskiego) odbędą się bowiem w pierwszych dwóch tygodniach.

Maturzysta czy maturzystka, który nie zda jednego z egzaminów, ma prawo do poprawki pod
koniec sierpnia. Termin poprawkowego egzaminu pisemnego wyznaczono na 23 sierpnia, a ustnych - w dniach 19-25 sierpnia.
Podobnie jak w latach ubiegłych , przedmiotem najczęściej wybieranym na pisemnej maturze jest geografia: będzie ją zdawać niemal co czwarty abiturient i abiturientka. Jeśli chodzi o język obcy, 83% przystępujących do egzaminu (czyli 337 tys. na 404 tys.) wybrało język angielski. Na drugim miejscu znalazł się język niemiecki - zdawać go będzie 59 tys. maturzystów, czyli prawie 14 proc. Rosyjski chce zdawać 21 tys. maturzystów, czyli około 5 proc. Francuski, hiszpański i włoski będzie zdawać mniej niż jeden proc. abiturientów (odpowiednio: 2,5 tys. oraz 677 i 536 osób).

Geografię chce zdawać 91 tys. maturzystów (22,5 proc. ogółu abiturientów), biologię - 82 tys. maturzystów (20 proc.), a wiedzę o społeczeństwie - 67 tys. maturzystów (16 proc.).
Pozostałe przedmioty wybrało mniej niż 10 proc. abiturientów.

Abiturienci ze szkół dla mniejszości narodowych mają jeszcze obowiązkowe egzaminy pisemne i ustne z języka narodowego: 264 osoby przystąpią do egzaminu z białoruskiego, 109 z ukraińskiego i 38 z litewskiego.

Maturzyści z klas dwujęzycznych będą zdawać egzaminy w językach obcych.
Wszyscy maturzyści muszą jeszcze zdać dwa obowiązkowe egzaminy ustne - z języka polskiego i języka obcego nowożytnego. Egzaminy przeprowadzane będą w szkołach przez nauczycieli.

Z badań, jakie na zlecenie „Rzeczpospolitej” wykonała GfK Polonia, wynika że nieco ponad 80 proc. tegorocznych maturzystów i maturzystek wybiera się na studia. Wykształcenie, a ściślej: dyplom wyższej uczelni, jest w ich wyobrażeniach windą awansu i gwarantem wysokiej pozycji społecznej, dostatniego życia.

Ci którzy chcą studiować, dostaną indeks. Jest to możliwe dzięki nieprawdopodobnie szerokiej ofercie edukacyjnej uczelni publicznych i niepublicznych – ocenia prof. Krystyna Szafraniec, kierownik Zakładu Socjologii Edukacji i Młodzieży UMK, PAN..

Maturzyści najchętniej widzą się na uniwersytetach – 39 proc. Popularne są politechniki – 32 proc. Wśród tych, którzy chcą studiować na uniwersytetach, najwięcej osób (44%) deklaruje, że złoży dokumenty na studia humanistyczne, mimo że od dwóch lat resort nauki i szkolnictwa wyższego prowadzi kampanię promocyjną na rzecz upowszechniania kierunków technicznych i ścisłych i przeznacza specjalne stypendia dla ich studentów.

Gazeta Wyborcza zamieściła rozmowę z Krzysztofem Konarzewskim, dyrektorem CKE, na temat egzaminu maturalnego.

Dyrektor Konarzewski obawia się egzaminu z matematyki, bo po raz pierwszy od ćwierćwiecza będzie to powszechny egzamin, co znaczy, że musi do niego podejść każdy maturzysta. Ma nadzieję, że uczniowie nie zlekceważyli ostrzeżenia, które dostali w listopadzie, podczas próbnego egzaminu, kiedy co czwarty uczeń nie zdał, mimo że egzamin nie był trudny.

Dyrektor Konarzewski wycofał się z zapowiadanej wcześniej zmiany w egzaminach, która miała usunąć wypracowanie z WOS.

„Kiedy to zapowiadałem, nie zdawałem sobie sprawy, że nie mogę zmienić nawet drugorzędnych elementów formy testu w tak szybkim tempie. Prawo wymaga, żeby ogłosić zmianę z dwuletnim wyprzedzeniem. Wprowadzimy to później” – powiedział.

Pytany o system, w którym uczniowie i uczennice nierzadko zdają ten sam egzamin dwukrotnie, raz na poziomie podstawowym, a raz na rozszerzonym, powiedział: „Egzamin trzeba powtarzać dlatego, że chcemy, aby każdy absolwent zdawał taki sam egzamin obowiązkowy, tylko wtedy wyniki będą porównywalne… I tak już będzie każdego roku dla trzech przedmiotów obowiązkowych, czyli polskiego, matematyki i języka obcego. Nawet po zmianach w maturze planowanych na 2015 r. Jedyne, co można by zmienić, to termin matury. Gdyby egzaminy odbywały się w czerwcu, mogłyby zająć więcej dni, bo nie rozwalałyby pracy całej szkoły. Teraz jest tak: trzy pierwsze dni są wolne od nauki dla wszystkich uczniów, a także dla gimnazjalistów, jeśli ich szkoła mieści się pod jednym dachem z liceum. W następnych dniach mamy naukę na pół gwizdka - odwoływane lekcje, zastępstwa, wycieczki. I tak przez trzy tygodnie matury. A przecież w szkole najważniejsze jest kształcenie, a nie egzaminowanie.”

Gazeta Wyborcza, Serwis Nauka w Polsce, Gazeta Prawna, 4.05.2010 , Rzeczpospolita, 6.05.2010
A.B./A.D., 4 maja 2010

Twoja opinia


Projekt realizowany w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG.
Fundusze EOG Fundacja im. Stefana Batorego Polska Fundacja Dzieci i Młodzieży