Nie likwidujmy gimnazjów, ale pracujmy nad ich mądrą modyfikacją – piszą współtwórcy reformy edukacji

„Jesteśmy przekonani, że to nie gimnazja stwarzają obecnie problemy, ale błędne decyzje oraz zaniechania doprowadziły do regresu oraz negatywnego odbioru tych niezwykle ważnych placówek” – napisali w liście do „Rzeczpospolitej” byli ministrowie edukacji Mirosław Handke, Edmund Wittbrodt i Wojciech Książek.
„ Dziś potrzebne są konkretne działania Ministerstwa Edukacji Narodowej, które powinny doprowadzić do:
1. odejścia od tzw. gimnazjów molochów, na rzecz tworzenia mniejszych, z liczbą uczniów, która nie przekroczy ok. 500. Pozwoli to skończyć z anonimowością i bezosobowością kontaktów uczniów i nauczycieli w tych szkołach;
2. stwarzania zachęt do zawierania porozumień między gminami (prowadzą gimnazja) i powiatami (prowadzą szkoły ponadgimnazjalne), w celu tworzenia zespołów: gimnazjum – liceum czy gimnazjum – zespół szkół zawodowych (czyli model: sześć lat (SP) + sześć lat (G + LO);
3. zapewnienia oferty prozawodowej dla uczniów, którzy notorycznie nie realizują obowiązku szkolnego, stwarzają duże problemy natury wychowawczej lub edukacyjnej (czyli pozaobwodowych gimnazjów przysposabiających do pracy);
4. zmniejszenia liczebności uczniów w klasach do liczby nie większej niż około 26 (od 24 dokonuje się podziału podczas zajęć z informatyki, chemii, fizyki itd.);
5. zatrudniania nauczycieli z odpowiednimi kwalifikacjami, w tym specjalistów od informatyki, języków obcych, większej liczby pedagogów, psychologów, socjoterapeutów;
6. realizacji w praktyce idei szkoły otwartej, z szeroką ofertą zajęć pozalekcyjnych rozwijających różne talenty uczniów, w tym organizacji zajęć wyrównawczych;
7. stałej analizy i korekty podstaw programowych, standardów egzaminacyjnych, programów nauczania, podręczników;
8. zapewnienia odpowiedniej pomocy materialnej uczniom z rodzin niezamożnych lub niewydolnych wychowawczo. Mieszczą się w tym i stypendia, i pomoc w dojeździe lub zakwaterowaniu, i zapewnienie dożywiania. To musi być system elastyczny, zasilany z różnych źródeł (też przez możliwość odpowiednich odpisów podatkowych przez darczyńców)” – napisali w liście współtwórcy reformy edukacji.
Zdaniem autorów listu realizacja tych zadań wymaga zapewnienia – głównie prowadzącym gimnazja gminom – dodatkowych środków finansowych.
Rzeczpospolita, 1.04.2010
„ Dziś potrzebne są konkretne działania Ministerstwa Edukacji Narodowej, które powinny doprowadzić do:
1. odejścia od tzw. gimnazjów molochów, na rzecz tworzenia mniejszych, z liczbą uczniów, która nie przekroczy ok. 500. Pozwoli to skończyć z anonimowością i bezosobowością kontaktów uczniów i nauczycieli w tych szkołach;
2. stwarzania zachęt do zawierania porozumień między gminami (prowadzą gimnazja) i powiatami (prowadzą szkoły ponadgimnazjalne), w celu tworzenia zespołów: gimnazjum – liceum czy gimnazjum – zespół szkół zawodowych (czyli model: sześć lat (SP) + sześć lat (G + LO);
3. zapewnienia oferty prozawodowej dla uczniów, którzy notorycznie nie realizują obowiązku szkolnego, stwarzają duże problemy natury wychowawczej lub edukacyjnej (czyli pozaobwodowych gimnazjów przysposabiających do pracy);
4. zmniejszenia liczebności uczniów w klasach do liczby nie większej niż około 26 (od 24 dokonuje się podziału podczas zajęć z informatyki, chemii, fizyki itd.);
5. zatrudniania nauczycieli z odpowiednimi kwalifikacjami, w tym specjalistów od informatyki, języków obcych, większej liczby pedagogów, psychologów, socjoterapeutów;
6. realizacji w praktyce idei szkoły otwartej, z szeroką ofertą zajęć pozalekcyjnych rozwijających różne talenty uczniów, w tym organizacji zajęć wyrównawczych;
7. stałej analizy i korekty podstaw programowych, standardów egzaminacyjnych, programów nauczania, podręczników;
8. zapewnienia odpowiedniej pomocy materialnej uczniom z rodzin niezamożnych lub niewydolnych wychowawczo. Mieszczą się w tym i stypendia, i pomoc w dojeździe lub zakwaterowaniu, i zapewnienie dożywiania. To musi być system elastyczny, zasilany z różnych źródeł (też przez możliwość odpowiednich odpisów podatkowych przez darczyńców)” – napisali w liście współtwórcy reformy edukacji.
Zdaniem autorów listu realizacja tych zadań wymaga zapewnienia – głównie prowadzącym gimnazja gminom – dodatkowych środków finansowych.
Rzeczpospolita, 1.04.2010
A.B./A.D., 1 kwietnia 2010