Na stronie internetowej MEN ukazał się komunikat w sprawie proponowanych zmian ustawowych dotyczących sześciolatków.
Według MEN, mimo że większość szkół jest przygotowana na przyjęcie sześciolatków, należy umożliwić wszystkim samorządom dobre przygotowanie. W związku z tym należy o rok wydłużyć okres, w którym to rodzice podejmują decyzję o rozpoczęciu edukacji szkolnej dzieci sześcioletnich.
Tryb i harmonogram posyłania sześcioletnich dzieci do szkół wynika z ustawy o systemie oświaty – ani MEN, ani rząd nie mogą przesunąć terminu wprowadzenia obowiązku szkolnego, o ile sejm nie zmieni istniejących przepisów. Nowemu parlamentowi zostanie zatem przekazana propozycja, zgodnie z którą wszystkie sześciolatki podejmą naukę w szkole od września 2013 roku, od września 2012 roku wszystkie pięciolatki, tak jak obecnie, będą korzystały z edukacji przedszkolnej, od września 2012 roku każde dziecko sześcioletnie, które na podstawie decyzji rodziców nie pójdzie do I klasy, będzie kontynuować edukację przedszkolną w sposób dostosowany do jego potrzeb rozwojowych.
Według MEN od września 2012 roku nastąpi z pewnością dalszy wzrost liczby sześciolatków rozpoczynających naukę w szkołach podstawowych.
Rodzice także mają prawo wpływać na przyjmowane w szkole rozwiązania organizacyjne dotyczące edukacji ich dzieci. Warto, aby zawczasu z tego prawa korzystali – napisano w komunikacie.
Ministerstwo zapowiada, że nadzór pedagogiczny będzie monitorował współpracę władz samorządu gminnego z rodzicami dzieci i zachęcał do skorzystania z programów i środków rządowych przeznaczonych na wspomaganie tej zmiany.
Konsekwencje planowanego przesunięcia reformy omawia dziennik Gazeta Prawna. Wg jej redaktorów, pięcioletnie dzieci, które w przyszłym roku nie pójdą do szkoły, przez dwa lata będą się uczyły tego samego.
Premier Donald Tusk oznajmił ostatnio, że sześciolatki do szkoły obowiązkowo pójdą dopiero 1 września 2013, a nie 2012 roku. Tymczasem zgodnie z obowiązującym prawem wszystkie pięciolatki rozpoczęły od tego roku nauczanie w zerówkach, by przygotować się do nauki w szkołach. Teraz okazuje się, że rodzice wcale nie będą mieli obowiązku ich tam posłać, mogą pozostawić je w przedszkolu na przyszły rok. A to oznacza, że przez dwa lata dzieci będą się uczyć tego samego.
MEN, 4.10.2011, Dziennik Gazeta Prawna, 4.10.2011
Według MEN, mimo że większość szkół jest przygotowana na przyjęcie sześciolatków, należy umożliwić wszystkim samorządom dobre przygotowanie. W związku z tym należy o rok wydłużyć okres, w którym to rodzice podejmują decyzję o rozpoczęciu edukacji szkolnej dzieci sześcioletnich.
Tryb i harmonogram posyłania sześcioletnich dzieci do szkół wynika z ustawy o systemie oświaty – ani MEN, ani rząd nie mogą przesunąć terminu wprowadzenia obowiązku szkolnego, o ile sejm nie zmieni istniejących przepisów. Nowemu parlamentowi zostanie zatem przekazana propozycja, zgodnie z którą wszystkie sześciolatki podejmą naukę w szkole od września 2013 roku, od września 2012 roku wszystkie pięciolatki, tak jak obecnie, będą korzystały z edukacji przedszkolnej, od września 2012 roku każde dziecko sześcioletnie, które na podstawie decyzji rodziców nie pójdzie do I klasy, będzie kontynuować edukację przedszkolną w sposób dostosowany do jego potrzeb rozwojowych.
Według MEN od września 2012 roku nastąpi z pewnością dalszy wzrost liczby sześciolatków rozpoczynających naukę w szkołach podstawowych.
Rodzice także mają prawo wpływać na przyjmowane w szkole rozwiązania organizacyjne dotyczące edukacji ich dzieci. Warto, aby zawczasu z tego prawa korzystali – napisano w komunikacie.
Ministerstwo zapowiada, że nadzór pedagogiczny będzie monitorował współpracę władz samorządu gminnego z rodzicami dzieci i zachęcał do skorzystania z programów i środków rządowych przeznaczonych na wspomaganie tej zmiany.
Konsekwencje planowanego przesunięcia reformy omawia dziennik Gazeta Prawna. Wg jej redaktorów, pięcioletnie dzieci, które w przyszłym roku nie pójdą do szkoły, przez dwa lata będą się uczyły tego samego.
Premier Donald Tusk oznajmił ostatnio, że sześciolatki do szkoły obowiązkowo pójdą dopiero 1 września 2013, a nie 2012 roku. Tymczasem zgodnie z obowiązującym prawem wszystkie pięciolatki rozpoczęły od tego roku nauczanie w zerówkach, by przygotować się do nauki w szkołach. Teraz okazuje się, że rodzice wcale nie będą mieli obowiązku ich tam posłać, mogą pozostawić je w przedszkolu na przyszły rok. A to oznacza, że przez dwa lata dzieci będą się uczyć tego samego.
MEN, 4.10.2011, Dziennik Gazeta Prawna, 4.10.2011
A.B./A.D., 4 października 2011