MEN chce zmienić zasady konkursu na dyrektora szkoły. Jeśli komisja naruszy tajność głosowania, procedura może być unieważniona. Przygotowana przez resort nowelizacja przewiduje również, że ogłoszenie o konkursie nie będzie musiało pojawiać się równocześnie w dwóch dziennikach o zasięgu lokalnym i wojewódzkim.
Przy okazji projektowanych zmian pojawiły się głosy, że konkursy powinny być w ogóle zlikwidowane, bo nie gwarantują wyboru najlepszego kandydata. Często jest tak, że nie jest istotne, co kandydaci mają do powiedzenia, kim są i jak prezentują się komisji. Wygrywa ten, który ma największe poparcie. Jeśli natomiast wygra osoba niepożądana, to władze gminy mogą jej nie powołać.
Eksperci twierdzą, że mimo wszystko konkursy powinny pozostać, choć w zmienionej formule. Joanna Berdzik, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty podkreśla, że procedura musi gwarantować przestrzeganie przepisów. Dodaje, że trzeba też jasno określić status dyrektora oraz wynagrodzenie stosowne do obowiązków i odpowiedzialności. Dzięki temu będzie zgłaszać się więcej kandydatów.
W opinii minister Katarzyny Hall procedura konkursowa jest dobra. Zgadza się, że do konkursu zgłasza się osoba, która od lat zarządza placówką. Podkreśla jednak, że taki lider staje przed komisją, a to wymaga przygotowania i refleksji. „Z moich doświadczeń wiceprezydenta ds. oświaty wynika, że jeśli pojawia się kontrkandydat, to w szkole był lub jest jakiś problem. Dlatego potrzeba sprawdzenia się w konkursie i kadencyjność są wskazane oraz służą szkole” – mówi minister.
Gazeta Prawna, 12.02.2010
Przy okazji projektowanych zmian pojawiły się głosy, że konkursy powinny być w ogóle zlikwidowane, bo nie gwarantują wyboru najlepszego kandydata. Często jest tak, że nie jest istotne, co kandydaci mają do powiedzenia, kim są i jak prezentują się komisji. Wygrywa ten, który ma największe poparcie. Jeśli natomiast wygra osoba niepożądana, to władze gminy mogą jej nie powołać.
Eksperci twierdzą, że mimo wszystko konkursy powinny pozostać, choć w zmienionej formule. Joanna Berdzik, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty podkreśla, że procedura musi gwarantować przestrzeganie przepisów. Dodaje, że trzeba też jasno określić status dyrektora oraz wynagrodzenie stosowne do obowiązków i odpowiedzialności. Dzięki temu będzie zgłaszać się więcej kandydatów.
W opinii minister Katarzyny Hall procedura konkursowa jest dobra. Zgadza się, że do konkursu zgłasza się osoba, która od lat zarządza placówką. Podkreśla jednak, że taki lider staje przed komisją, a to wymaga przygotowania i refleksji. „Z moich doświadczeń wiceprezydenta ds. oświaty wynika, że jeśli pojawia się kontrkandydat, to w szkole był lub jest jakiś problem. Dlatego potrzeba sprawdzenia się w konkursie i kadencyjność są wskazane oraz służą szkole” – mówi minister.
Gazeta Prawna, 12.02.2010
A.B./A.D., 12 lutego 2010