Trwające właśnie eliminacje do centralnego etapu olimpiad odbywają się w atmosferze sporu między MEN a uczelniami, które olimpiady organizują. Od kilkudziesięciu lat olimpiady były przygotowywane i prowadzone przez pracowników uczelni wyższych. Finansuje je MEN, przekazując pieniądze zwyczajowo uformowanym komitetom, składającym się zwykle z kilku uczelni.
W tym roku jednak ministerstwo postanowiło wyłaniać organizatorów olimpiad w drodze konkursów. Tegoroczny konkurs został rozstrzygnięty dopiero w końcu sierpnia zeszłego roku, a organizatorzy zwykle ogłaszali jego zasady przed końcem roku szkolnego. Ponadto MEN o pół miliona zmniejszył budżet na olimpiady przedmiotowe, do ok. 6 mln zł.
Kilkunastu czołowych polskich naukowców napisało list otwarty do premiera Tuska, w którym napisano m.in.: „Zmiany podyktowane były wyłącznie względami pozamerytorycznymi. Zasłaniając się koniecznością spełniania wymogów przepisów finansowych, MEN wyraził swoiste votum nieufności w stosunku do organizatorów olimpiad. Zakwestionowana została zasada ciągłości - organizatorzy olimpiad mają być wyłaniani co roku w otwartych konkursach, jakby można było co roku zastąpić grupę kilkunastu wyższych uczelni i jej doświadczonych w przygotowywaniu olimpiad pracowników innymi osobami, które tego doświadczenia nie mają. O finansowaniu olimpiad MEN decyduje w cyklach półrocznych, co uniemożliwia planowanie ich organizacji nawet w danym roku szkolnym. Poziom finansowania został zmniejszony, za to drastycznie zwiększono wymagania biurokratyczne i kontrolne, tak jakby MEN podejrzewało organizatorów olimpiad o nadużycia finansowe. Stosunek MEN do organizatorów olimpiad jest nad wyraz arogancki, na nielicznych spotkaniach wysocy urzędnicy MEN nie ukrywają swojego lekceważącego, wręcz pogardliwego stosunku do organizatorów olimpiad. MEN nie odpowiada na listy i monity od komitetów organizacyjnych olimpiad.”
I dalej: "Zwracamy się z usilną i pilną prośbą o energiczną interwencję w sprawie olimpiad przedmiotowych dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych, które to olimpiady z powodu nieodpowiedzialnej działalności Ministerstwa Edukacji Narodowej właśnie przestają istnieć".
Gazeta Wyborcza, 9.02.2010
W tym roku jednak ministerstwo postanowiło wyłaniać organizatorów olimpiad w drodze konkursów. Tegoroczny konkurs został rozstrzygnięty dopiero w końcu sierpnia zeszłego roku, a organizatorzy zwykle ogłaszali jego zasady przed końcem roku szkolnego. Ponadto MEN o pół miliona zmniejszył budżet na olimpiady przedmiotowe, do ok. 6 mln zł.
Kilkunastu czołowych polskich naukowców napisało list otwarty do premiera Tuska, w którym napisano m.in.: „Zmiany podyktowane były wyłącznie względami pozamerytorycznymi. Zasłaniając się koniecznością spełniania wymogów przepisów finansowych, MEN wyraził swoiste votum nieufności w stosunku do organizatorów olimpiad. Zakwestionowana została zasada ciągłości - organizatorzy olimpiad mają być wyłaniani co roku w otwartych konkursach, jakby można było co roku zastąpić grupę kilkunastu wyższych uczelni i jej doświadczonych w przygotowywaniu olimpiad pracowników innymi osobami, które tego doświadczenia nie mają. O finansowaniu olimpiad MEN decyduje w cyklach półrocznych, co uniemożliwia planowanie ich organizacji nawet w danym roku szkolnym. Poziom finansowania został zmniejszony, za to drastycznie zwiększono wymagania biurokratyczne i kontrolne, tak jakby MEN podejrzewało organizatorów olimpiad o nadużycia finansowe. Stosunek MEN do organizatorów olimpiad jest nad wyraz arogancki, na nielicznych spotkaniach wysocy urzędnicy MEN nie ukrywają swojego lekceważącego, wręcz pogardliwego stosunku do organizatorów olimpiad. MEN nie odpowiada na listy i monity od komitetów organizacyjnych olimpiad.”
I dalej: "Zwracamy się z usilną i pilną prośbą o energiczną interwencję w sprawie olimpiad przedmiotowych dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych, które to olimpiady z powodu nieodpowiedzialnej działalności Ministerstwa Edukacji Narodowej właśnie przestają istnieć".
Gazeta Wyborcza, 9.02.2010
A.B./A.D., 9 lutego 2010
Zobacz też:
Szkolne olimpiady: zmiany sposobu finansowania