MEN, po konsultacjach, nie zmienia kanonu lektur szkolnych. Kanon był ostro krytykowany przez ekspertów i nauczycieli. Teraz MEN dołączył uzasadnienie, w którym tłumaczy, dlaczego pozostawili kanon w niezmienionym kształcie. Czytamy w nim, że nauczyciel polonista nie jest w stanie przymusić uczniów do czytania, gdyż jego autorytet jest osłabiony.
Ponadto czas ucznia i nauczyciela jest ograniczony, więc ograniczone są możliwości rzetelnego omówienia lektur na lekcji. To dlatego, jak piszą specjaliści MEN, niektóre szczególnie trudne lub obszerne dzieła, mogą być czytane we fragmentach. Autorzy dokumentu zastrzegają, że o wyborze autorów, których twórczości nie trzeba będzie czytać w całości, decydowała pragmatyka dydaktyczna, a nie względy estetyczne lub ideologiczne.
Dziennik, 10.07.2008
Ponadto czas ucznia i nauczyciela jest ograniczony, więc ograniczone są możliwości rzetelnego omówienia lektur na lekcji. To dlatego, jak piszą specjaliści MEN, niektóre szczególnie trudne lub obszerne dzieła, mogą być czytane we fragmentach. Autorzy dokumentu zastrzegają, że o wyborze autorów, których twórczości nie trzeba będzie czytać w całości, decydowała pragmatyka dydaktyczna, a nie względy estetyczne lub ideologiczne.
Dziennik, 10.07.2008
I. D./A. B., 10 lipca 2008
Zobacz też:
Postulat likwidacji kanonu lektur
Dyskusje wokół projektu reformy programowej