Monitor.edu.pl / Newsy Edukacyjne Kanał RSS: Monitor Edukacji

Gimnazja różnicują zamiast wyrównywać

Kanał RSS: Newsy edukacyjne
Rosną różnice pomiędzy gimnazjami w Polsce, szczególnie w dużych aglomeracjach – pisze Rzeczpospolita. Dobre szkoły stają się coraz lepsze, a słabe coraz słabsze, skazując uczniów i uczennice na gorszy wynik egzaminu gimnazjalnego, który z kolei ma wpływ na całą ich edukacyjną przyszłość. Rekrutacja do gimnazjów staje się elementem segregacji uczniów i uczennic; gimnazjum, szkoła, która powstała jako narzędzie wyrównywania szans, przestaje spełniać tę funkcję. Potrzebne są działania, które podniosą atrakcyjność i wzbogacą ofertę edukacyjną najsłabszych placówek.

Rzeczpospolita przywołuje m.in. analizy dr hab. Roman Dolaty z Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego, który badał wyniki części humanistycznej testu gimnazjalnego wszystkich polskich gimnazjów. W 2011 r., w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców wynik egzaminu w poszczególnych szkołach różnił się nawet o 35 proc. Tendencja była dostrzegalna już w 2002 r., kiedy wystartowały egzaminy gimnazjalne, jednak wtedy różnica wynosiła 14 proc. Od tamtego czasu nieprzerwanie rośnie.

Na wsi i w małych miastach zróżnicowanie pomiędzy szkołami od lat utrzymuje się na stałym poziomie i jest kilkukrotnie niższe od tego w dużych miastach. Nie występuje też w takim natężeniu w wielkomiejskich podstawówkach.

Jak podkreśla prof. Dolata, wybór szkoły w coraz większym stopniu decyduje o szansach ucznia lub uczennicy na sukces na egzaminie gimnazjalnym. A to przeczy podstawowej idei powszechnej oświaty, która zakłada, że uczęszczanie do danej szkoły będącej elementem systemu nie może różnicować szans edukacyjnych uczniów.

Dr Jan Herczyński z Uniwersytetu Warszawskiego, który koordynuje dotyczące zarządzania oświatą prace Ośrodka Rozwoju Edukacji przekonuje, że za pogłębianiem się różnic jakościowych w gimnazjach stoi niż demograficzny: maleje liczba uczniów z rejonu, których dyrektor musi przyjąć do szkoły, ma on więcej miejsc dla uczniów, których może poddać selekcji i wybrać najlepszych. Równocześnie dobrzy uczniowie i uczennice uciekają ze słabych szkół rejonowych, w których zaczyna przeważać liczba uczniów słabszych.

„Potrzebne są działania, które wzmocnią ofertę edukacyjną czy podniosą atrakcyjność szkoły w inny sposób, np. rozwijając ofertę sportową. To oczywiście wymaga dodatkowych nakładów finansowych” - mówił Rzeczpospolitej dr Herczyński.

Samorządy z kolei narzekają nie tyle na brak pieniędzy, ile na sposób ich dystrybucji. I na Kartę Nauczyciela.

Tymczasem MEN, indagowany przez Rzeczpospolitą, poinformował, że „obserwuje i analizuje" zjawisko segregacji gimnazjów.

Rzeczpospolita, 25.05.2012
A.D., 25 maja 2012

Zobacz też:
Wiwat gimnazja! (grudzień 2007)
Status ekonomiczny rodziny wpływa na wyniki dziecka w nauce (październik 2009)
Nie likwidujmy gimnazjów, ale pracujmy nad ich mądrą modyfikacją – piszą współtwórcy reformy edukacji (kwiecień 2010)
Potrzeba nam nowej utopii (analizy, maj 2012)

Twoja opinia


Projekt realizowany w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG.
Fundusze EOG Fundacja im. Stefana Batorego Polska Fundacja Dzieci i Młodzieży