Monitor.edu.pl / Newsy Edukacyjne Kanał RSS: Monitor Edukacji

Egzamin gimnazjalny – co zrobić z przeciekiem?

Kanał RSS: Newsy edukacyjne
Do egzaminu podsumowującego wyniki nauki w gimnazjum przystąpiło w tym roku prawie 480 tysięcy uczniów i uczennic z około 7 tysięcy gimnazjów. Przystąpienie do tego egzaminu jest warunkiem ukończenia szkoły; jego wyniki są jednym z kryteriów oceny ucznia lub uczennicy przez szkoły ponadgimnazjalne. Raz napisanego egzaminu (o ile nie został z jakichś przyczyn unieważniony) nie można poprawiać.

Kilka godzin po rozpoczęciu środowego egzaminu z humanistyki okazało się, że doszło do przecieku: pliki z odpowiedziami zostały zamieszczone w Internecie, na amerykańskim serwerze. Centralna Komisja Egzaminacyjna poinformowała o sprawie MEN i policję. Policja na podstawie IP komputera już we czwartek zatrzymała osiemnastolatka, który umieścił pliki w sieci. Wkrótce zatrzymano także inne osoby, podejrzane o ujawnienie testów: dyrektorkę i sprzątaczkę z jednego z niepublicznych gimnazjów w Warszawie.

Dyrektor CKE, Krzysztof Konarzewski, poinformował media, że dyrektorka – niezgodnie z przepisami – na trzy dni przed egzaminem, sama, bez obecności innych nauczycieli, otworzyła kopertę z testami. CKE odwołało w tym gimnazjum egzamin z języka obcego i unieważniło przeprowadzone wcześniej egzaminy humanistyczny i przyrodniczy.

25 kwietnia „Rzeczpospolita” pisała, że na stronę na serwerze amerykańskim, na którym dzień przed środowym egzaminem gimnazjalnym zawieszony był test humanistyczny z rozwiązaniami, miało wejść ponad 1500 osób. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego sprawdza, ile z nich odwiedziło tę stronę do godziny rozpoczęcia egzaminu. Ustalenie liczby wejść i adresów komputerów nie jest problemem. Trudniej będzie dotrzeć do gimnazjalistów, którzy widzieli test (z jednego komputera mogło korzystać kilka osób, jedna osoba mogła udostępnić test kolejnym itp.). Ponieważ samo wejście na stronę nie jest przestępstwem, z punktu widzenia procesowego docieranie przez policję do konkretnych uczniów nie byłoby uzasadnione.

Wg dziennikarzy „Rzeczpospolitej”, jeśli wykrycie wszystkich gimnazjalistów, którzy przed sprawdzianem zapoznali się z zamieszczonym w Internecie testem humanistycznym okaże się niemożliwe Centralna Komisja Egzaminacyjna rozważy unieważnienie egzaminu w całym kraju. Gazeta zacytowała też jednak rzecznika MEN, Grzegorza Żuławskiego, który powiedział: „Nie rozważaliśmy do tej pory unieważnienia testu w całym kraju. Oczekujemy, że CKE opracuje system wyłonienia uczniów”.

Na stronie internetowej MEN ukazało się oświadczenie, w którym wymienione są działania podjęte przez minister edukacji Katarzynę Hall w związku z ujawnieniem testów egzaminacyjnych (takie, jak wystąpienie do Kuratorium Oświaty w Warszawie o podjęcie kroków w trybie nadzoru pedagogicznego wobec dyrektora, pracowników oraz organu prowadzącego szkołę, przewidzianych przepisami prawa oświatowego; prośba do Wojewody Mazowieckiego o wszczęcie przez rzecznika dyscyplinarnego postępowania wyjaśniającego wobec dyrektora szkoły w trybie przepisów o odpowiedzialności dyscyplinarnej nauczycieli). Pani minister zwróciła się do Okręgowej i Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, aby na podstawie informacji uzyskanych od policji prawidłowo wyodrębniły pozostałych uczniów, którzy mogli skorzystać z ujawnionych przez pracowników szkoły zadań egzaminacyjnych oraz do Mazowieckiego Kuratora Oświaty, aby zadbał, by wszystkim dzieciom, którym unieważniono egzamin, stworzone były możliwości kontynuowania nauki w odpowiednich warunkach w celu spokojnego przygotowania się do powtórnego egzaminu w czerwcu.

27 kwietnia Rzeczpospolita napisała, że trwa ustalanie, ilu gimnazjalistów i gimnazjalistek widziało test przed egzaminem. CKE z pomocą policji ustaliła kolejnych kilkunastu uczniów, którzy poznali test humanistyczny przed rozpoczęciem egzaminu i będą musieli egzamin powtórzyć w czerwcu. „To kilkunastu uczniów z Warszawy, co do których mamy pewność, że mieli test przed egzaminem” – mówił Rzeczpospolitej dyrektor CKE prof. Krzysztof Konarzewski. CKE ma jeszcze sygnał o nieprawidłowościach w innej szkole, ale na razie niepotwierdzone. Komisja liczyła, że do poniedziałku 27 kwietnia uda się oszacować, ilu gimnazjalistów weszło na serwer i zapoznało się z testem. Ta informacja jest kluczowa dla decyzji o unieważnieniu go w całym kraju. „Wciąż czekamy na listę adresów komputerów, z których wchodzono na stronę serwera. Będzie to żmudny proces. Może potrwać około trzech tygodni” mówił prof. Konarzewski. Sprawą zajmuje się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego – ustala, kto wchodził na amerykański serwer i ile osób widziało test przed egzaminem. Prokuratura zaś rozpracowuje sprawę przecieku z gimnazjum w Warszawie. „Unieważnienie egzaminu w innych szkołach en masse jest wykluczone, egzaminy będą unieważniane w trybie indywidualnym” – mówił prof. Konarzewski. I przypomniał, że zgodnie z przepisami unieważnione zostaną egzaminy także wszystkim tym uczniom, którym się udowodni, że rozwiązywali testy niesamodzielnie. „Rocznie jest takich przypadków kilkadziesiąt, kilkaset” – powiedział.

W związku z przeciekiem pytań egzaminacyjnych podczas egzaminu gimnazjalnego, CKE zapowiedziała wzmożone kontrole podczas matur (rozpoczynających się 4 maja).

Gazeta Wyborcza, 24 kwietnia 2009, MEN, 24 kwietnia 2009, Rzeczpospolita, 25 kwietnia 2009, Rzeczpospolita, 28 kwietnia 2009, CKE 29 kwietnia 2009
A.D./A.B./A.R., 22 kwietnia 2009

Twoja opinia


Projekt realizowany w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG.
Fundusze EOG Fundacja im. Stefana Batorego Polska Fundacja Dzieci i Młodzieży