Wg CKE, w latach 2006 i 2007 za pisemną pracę na zadany temat aż 50 tys. nastolatków dostało zero lub jeden punkt (na 16 możliwych). Takie dane zebrano na podstawie wyników egzaminów kończących gimnazjum.
Poloniści podkreślają, że uczniowie, którzy z wypracowania dostają na egzaminie zero czy jeden punkt, mają poważne problemy językowe, fatalną składnię. Mogą mieć też kłopoty z rozróżnieniem opowiadania, rozprawki czy charakterystyki. Brakuje im kontekstu, nie potrafią się odwołać do konkretnych utworów. Na co dzień czytają mało lub wcale, nie umieją wypowiadać się na piśmie. Za ten stan rzeczy odpowiadają także przeładowane programy.
Zdaniem minister Hall tak słabe wyniki oznaczają, że nadzór pedagogiczny szwankuje. MEN opracuje w ciągu najbliższych miesięcy projekt zmian w prawie o nadzorze nad szkołami.
Dziennik „Polska”, 13.05.2008
Poloniści podkreślają, że uczniowie, którzy z wypracowania dostają na egzaminie zero czy jeden punkt, mają poważne problemy językowe, fatalną składnię. Mogą mieć też kłopoty z rozróżnieniem opowiadania, rozprawki czy charakterystyki. Brakuje im kontekstu, nie potrafią się odwołać do konkretnych utworów. Na co dzień czytają mało lub wcale, nie umieją wypowiadać się na piśmie. Za ten stan rzeczy odpowiadają także przeładowane programy.
Zdaniem minister Hall tak słabe wyniki oznaczają, że nadzór pedagogiczny szwankuje. MEN opracuje w ciągu najbliższych miesięcy projekt zmian w prawie o nadzorze nad szkołami.
Dziennik „Polska”, 13.05.2008
A. D., 13 maja 2008
Zobacz też:
"Testomania"
PIRLS: badanie biegłości w czytaniu dziesięciolatków