W projekcie rozporządzenia Ministerstwa Edukacji z 24 maja (podstawa programowa kształcenia ogólnego), który dostały do konsultacji inne resorty oraz organizacje społeczne, nie było książek Herlinga-Grudzińskiego. Jednak już 3 czerwca "Inny świat" po cichu wrócił na listę lektur. Następnego dnia (4.06) dopisano również „Zbrodnię i karę” Fiodora Dostojewskiego.
Minister uzasadnia konieczność skreślenia niektórych pozycji z listy lektur tym, ze trzeba znaleźć miejsce dla czterech dzieł Sienkiewicza i dla Jana Dobraczyńskiego.
Na konferencji prasowej w listopadzie Giertych zapewniał: - Z obowiązującego kanonu nie wypadnie żadna pozycja, tylko dodajemy nowe. - Ale w swoim najnowszym projekcie wyciął z kanonu lektur Gombrowicza, Witkacego, Goethego, Kafkę, Dostojewskiego i Conrada.
Projekt nowego kanonu lektur nie podoba się ministrowi kultury. Kazimierz Ujazdowski powiedział: - Wojna Gombrowicza z Sienkiewiczem jest całkowicie bez sensu, obydwaj to wybitni twórcy. Nie ma też mojej zgody, by z kanonu znikły dzieła Conrada, Kafki czy Goethego. Musi być łączność z pisarzami zachodnioeuropejskimi. Dzisiaj, gdy młodzi ludzie podróżują po Europie, znajomość tych dzieł jest absolutnie konieczna.
Minister Giertych tłumaczy, że Dostojewski nie został wykreślony z wykazu lektur, ponieważ nie figurował w nim od 1999 roku. Tymczasem (dopóki projekt Giertycha nie wejdzie w życie) w kanonie lektur dla licealistów widnieje zapis "wybrana powieść europejska XIX wieku". A CKE doprecyzowała ten zapis zalecając właśnie "Zbrodnię i karę". W nowym projekcie MEN formuły "wybrana powieść europejska XIX wieku" już nie ma.
Projekt rozporządzenia MEN został wysłany do konsultacji (m.in. innym resortom i organizacjom społecznym). Co jednak mają oceniać, skoro wersja, którą dostali, już różni się od tej, która wisi na stronie internetowej MEN? Resort dopisuje kolejne tytuły, nikogo o tym nie informując.
Na stronie internetowej MEN ukazała się natomiast następująca informacja: „Projekt z dnia 4 czerwca 2007 roku zmiany rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 26 lutego 2002 r. w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół zawiera wyrażoną publicznie propozycję Ministra Edukacji Narodowej, Romana Giertycha do projektu rozporządzenia z dnia 24 maja 2007 roku”.
MEN nie chce też ujawnić, którzy nauczyciele opiniowali jego nowy projekt. Prof. Krzysztof Konarzewski, pedagog z PAN, który pracował nad kanonem lektur w latach 2004-2005 mówi: - Pracowaliśmy w oficjalnie powołanym zespole, wszystkie nazwiska były znane, w każdej chwili można było sprawdzić, kto co popierał. To już nie PRL, że przyjdzie sekretarz i paluszkiem pokaże, co trzeba dopisać, a co z lektur skreślić.
(Gazeta Wyborcza, Rzeczpospolita 4-5.06.2007, MEN)
I. D., 10 czerwca 2007