Konferencja prasowa Romana Giertycha dotycząca ankiety z realizacji zajęć edukacyjnych Wychowanie do życia w rodzinie. MEN rozsyła do kuratorów oświaty ankiety domagając się danych o uczennicach, które były w ciąży w dwóch ubiegłych latach i które są w ciąży teraz oraz informacji na temat udzielonej im pomocy. Dyrektorzy szkół podstawowych, gimnazjów i liceów muszą wypełnić ankiety do 8 stycznia. Według Romana Giertycha ankiety mają pomóc w tworzeniu rządowego programu pomocy uczennicom w ciąży. Minister planuje wnieść pod obrady Rady Ministrów projekt rozporządzenia, który by dokładnie regulował tę sprawę, zdarzały się bowiem (zdaniem ministra) w przeszłości przypadki, kiedy pod wpływem presji dziewczyny, które zaszły w ciążę nie kończyły szkoły lub miały problemy z tym związane.
Duże zdjęcie Romana Giertycha, obok pochlebne opinie o jego pracy – takie reklamy ministra edukacji, zakupione przez MEN, pojawiają się w siedmiu dużych regionalnych dziennikach. Obok zdjęcia ministra – długi list do rodziców, uczniów i nauczycieli o jego pracy w resorcie. Na koniec noworoczne życzenia. Pod zdjęciem trzy opinie: Rzecznik Praw Dziecka Ewa Sowińska (wcześniej posłanka LPR) chwali Giertycha za obowiązkowe mundurki, prof. Dominik Sankowski z Politechniki Łódzkiej – za program „Zero tolerancji dla przemocy w szkole” i wychowanie patriotyczne, zaś Jan Żaryn, dyrektor Biura Edukacji Publicznej w IPN chwali wzorową współpracę INP z MEN.
Zdaniem rzeczniczki MEN minister Giertych przedstawił opinii publicznej efekty kilku miesięcy swojej działalności oraz poinformował o pracach prowadzonych w resorcie edukacji, list miał charakter informacyjny i był spowodowany nierzetelnymi informacjami prasowymi. „Niestety, media rzadko obiektywnie piszą o rozpoczętym przez ministra Giertycha procesie naprawy polskiej szkoły i oświaty. Ze względu na nieprzychylność, a chwilami nawet stronniczość mediów ministerstwo zdecydowało się na taką formę publikacji, aby za pośrednictwem mediów dotrzeć ze swoim przekazem do możliwie szerokiego grona odbiorców i podzielić się z nimi osiągnięciami w uzdrawianiu polskiej oświaty” – głosi oświadczenie MEN w tej sprawie.
Mimo urlopu Roman Giertych zapowiada w PAP, że takie ogłoszenia będzie nadal drukował w lokalnej prasie. Jego zdaniem media ogólnopolskie „dzień w dzień wypisują kłamstwa o jego pracy w ministerstwie. Przeznaczyłem na to środki, które moi poprzednicy wydawali na cele reprezentacyjne. Będziemy publikować różnego rodzaju listy, wypowiedzi, obiektywnie oceniające pewne rzeczy. Tą metodą chcemy dotrzeć do społeczeństwa, do obywateli, omijając te gazety, które z ataku na mnie zrobiły sobie cel życiowy”.
Duże zdjęcie Romana Giertycha, obok pochlebne opinie o jego pracy – takie reklamy ministra edukacji, zakupione przez MEN, pojawiają się w siedmiu dużych regionalnych dziennikach. Obok zdjęcia ministra – długi list do rodziców, uczniów i nauczycieli o jego pracy w resorcie. Na koniec noworoczne życzenia. Pod zdjęciem trzy opinie: Rzecznik Praw Dziecka Ewa Sowińska (wcześniej posłanka LPR) chwali Giertycha za obowiązkowe mundurki, prof. Dominik Sankowski z Politechniki Łódzkiej – za program „Zero tolerancji dla przemocy w szkole” i wychowanie patriotyczne, zaś Jan Żaryn, dyrektor Biura Edukacji Publicznej w IPN chwali wzorową współpracę INP z MEN.
Zdaniem rzeczniczki MEN minister Giertych przedstawił opinii publicznej efekty kilku miesięcy swojej działalności oraz poinformował o pracach prowadzonych w resorcie edukacji, list miał charakter informacyjny i był spowodowany nierzetelnymi informacjami prasowymi. „Niestety, media rzadko obiektywnie piszą o rozpoczętym przez ministra Giertycha procesie naprawy polskiej szkoły i oświaty. Ze względu na nieprzychylność, a chwilami nawet stronniczość mediów ministerstwo zdecydowało się na taką formę publikacji, aby za pośrednictwem mediów dotrzeć ze swoim przekazem do możliwie szerokiego grona odbiorców i podzielić się z nimi osiągnięciami w uzdrawianiu polskiej oświaty” – głosi oświadczenie MEN w tej sprawie.
Mimo urlopu Roman Giertych zapowiada w PAP, że takie ogłoszenia będzie nadal drukował w lokalnej prasie. Jego zdaniem media ogólnopolskie „dzień w dzień wypisują kłamstwa o jego pracy w ministerstwie. Przeznaczyłem na to środki, które moi poprzednicy wydawali na cele reprezentacyjne. Będziemy publikować różnego rodzaju listy, wypowiedzi, obiektywnie oceniające pewne rzeczy. Tą metodą chcemy dotrzeć do społeczeństwa, do obywateli, omijając te gazety, które z ataku na mnie zrobiły sobie cel życiowy”.
A. B. i A. D., 27 grudnia 2006