Monitor Edukacji w MEN – spotkanie pierwsze
Pomysł był taki, aby zespół Monitora zaprosił panią minister Katarzynę Hall na spotkanie, na którym porozmawiamy o ważnych, w opinii ekspertów Monitora, sprawach oświaty. Formuła spotkania wymagała aktywności z naszej strony – nie oczekiwaliśmy od państwa Ministrów zdawania relacji z ich pomysłów. Ważna była rozmowa, dyskusja, pytanie o to, co naprawdę się liczy i co w oświacie wymaga szybkiej lub radykalnej zmiany.
Spotkaliśmy się z panią minister Katarzyną Hall, która przyszła w towarzystwie pp. Ministrów: Krystyny Szumilas i Krzysztofa Stanowskiego oraz dwojga asystentów. Zespół Monitora reprezentowali: Irena i Anna Dzierzgowskie, Alicja Bukowska, Janina Zawadowska, Elżbieta Putkiewicz, Maria Kotowska, Elżbieta Czyż, Zofia Kuklińska, Katarzyna Zakroczymska, Izabela Dacewicz, Joanna Gospodarczyk, Andrzej Pery, Anna Rękawek.
Inspiracja do spotkania wyszła z naszej strony. Miało się odbyć w Fundacji Batorego, ale ze względu na kalendarz pani Minister ostatecznie spotkaliśmy się w Gmachu MEN, w sali, w której wiszą portrety wszystkich ministrów oświaty (w tym dziadka Janiny Zawadowskiej, Bolesława Miklaszewskiego). Nota bene, jest to ta sama sala, z której swego czasu niektóre portrety usuwał Mirosław Orzechowski – dziś wszystkie usunięte wróciły już na miejsce.
Spraw mieliśmy dużo, rozmawialiśmy ponad godzinę. Zapowiedzieliśmy, że każdą kwestię, która będzie interesująca dla MEN, jesteśmy w stanie szybko opracować na piśmie, spotkanie traktując jako swoisty spis treści zagadnień ważnych z naszego punktu widzenia.
O czym rozmawialiśmy?
O jakości kształcenia, zgodności z celami zapisanymi w Strategii Lizbońskiej i wykorzystywaniu do zmian wyników badań PISA, PIRLS i Civic Education.
O konieczności działań szybkich, aby system edukacji się rozwijał i wyposażał uczniów w niezbędne w dzisiejszych czasach umiejętności – kolejne badanie PISA już w 2009 roku, a jest parę problemów do rozwiązania do tego czasu:
- zmiana podstawy programowej;
- zmiany w systemie kształcenia i doskonalenia nauczycieli: bez dobrze przygotowanych nauczycieli nie ma dobrej szkoły. Bez doskonalenia nauczycieli nie ma mowy o żadnej zmianie wprowadzonej w szkole. Trzy kraje, osiągające najlepsze wyniki w badaniach PISA – Korea Płd. , Kanada i Finlandia – mają różne systemy edukacji, ale jeden element wspólny: znakomitych, świetnie wykształconych nauczycieli.
O konieczności szybkiego rozwiązania problemu CODN. Profesjonalnie funkcjonująca placówka została zdezorganizowana w efekcie politycznych manipulacji ministra Romana Giertycha – ich niemerytoryczny charakter został udowodniony w sądzie. Po zwolnieniu dyrektora Mirosława Sielatyckiego i zmianie kierownictwa placówki, programy CODN załamały się, kadra zaczęła odchodzić. Aktualnie zanikło w środowisku nauczycielskim zaufanie do CODN, a jest to centralna placówka, powołana do tego, aby realizować strategię MEN w zakresie doskonalenia nauczycieli. I MEN odpowiada za jakość jej pracy.
W CODN istnieje duża liczba sieci trenerskich, które w tej chwili nie są wykorzystywane: sieci trenerów edukacji o prawach człowieka, edukacji obywatelskiej, edukacji przyrodniczej. To są ludzie doskonale przygotowani do pracy i są do wzięcia, bo CODN w tej chwili z nich nie korzysta. Oni też nie chcą wchodzić w programy teraz proponowane przez CODN. A czas ucieka…..
Padł na spotkaniu ze strony Monitora pomysł, aby MEN rozpisało otwarty konkurs na zadania związane z doskonaleniem. Szkoda czasu – jeżeli CODN dzisiaj tego nie zrobi (a nic nie wskazuje na to, żeby miał zrobić), trzeba znaleźć ludzi, którzy, z pomocą III sektora, zrobią to pod egidą MEN.
O konieczności zmiany struktury rozdysponowania środków unijnych, która była przygotowana przez poprzednią ekipę i której założenia i zaproponowane tematy projektów systemowych są nie są zgodne ani ze strategią rozwoju systemu edukacji, ani z zasadami zdrowego rozsądku.
O konieczności uczynienia z oświaty ważnego tematu debaty społecznej. Warto takiej debacie nadać dużą rangę, powinna zacząć się w Sejmie. Byłaby to debata na temat tego, jak wygląda dzisiaj edukacja, ile w powszechnych opiniach mitów na temat sposobów uczenia dzieci, bezpieczeństwa w gimnazjach, czy problemów wychowawczych. Najważniejsze pytanie brzmi – co naprawdę można i trzeba zmienić. Taka debatę można poprowadzić na wiele sposobów; ministerstwo powinno dać sygnał, że jest to temat ważny, że ktoś chce tego słuchać, że oczekuje na wnioski. Debaty mogłyby być organizowane przez samorządy, organizacje pozarządowe, media. Tego typu działania nie wymagają dużych nakładów finansowych, a mogą poruszyć nie tylko środowiska szkolne – nauczycieli, uczniów, rodziców – ale także pozaoświatowe.
Poruszyliśmy także bardzo konkretne zagadnienia:
- konieczność uznania za priorytetowe kształcenia w zakresie przyrodoznawstwa i matematyki;
- konieczność reformy szkolnictwa zawodowego z uwzględnieniem zmian w kształceniu ogólnym w szkołach zawodowych;
- możliwość wprowadzenia, wzorem innych krajów, różnych matur: poza ogólnokształcącą także zawodowej, czy technicznej;
- konieczność uporządkowania procedur zdawania egzaminu maturalnego, co zostało już prawie zrobione, ale prace nad tym przerwano po odejściu ministra Seweryńskiego;
- potrzeba uporządkowania standardów statutu szkolnego, z wpisaniem weń praw człowieka.
Padły ze strony zespołu Monitora propozycje szybkich zmian prawnych, które znacząco ułatwiłyby pracę dyrektorom szkół:
- równouprawnienie szkół publicznych i niepublicznych: nie ma powodu, aby prawo inaczej je traktowało;
- zlikwidowanie zbędnej biurokracji poprzez zlikwidowanie konieczności konsultacji i uzgadniania wszystkich decyzji dyrektora z różnymi organami, co jest wkraczaniem w jego kompetencje;
- zlikwidowanie „prawa powielaczowego”, którego przykładem są arkusze organizacyjne – nakaz ich sporządzania nie wynika z żadnych przepisów, natomiast uznaje się to za obowiązek dyrektora;
- usunięcie sprzeczności w prawie, na przykład tej między prawem dyrektora do tworzenia stanowisk kierowniczych, a ministerialnym rozporządzeniem, określającym na ile stanowisk będzie przyznany dodatek.
A na koniec spotkania – jedno pytanie konkretne:
Co z poradnikiem KOMPAS i możliwością jego używania?
Każda z poruszanych przez nas kwestii spotkała się z reakcją pani Minister. Oto kilka cytatów:
„Chciałabym nadać rangę problemowi porządnego doradztwa metodycznego, leżącego ostatnio odłogiem.”
„Poprzednik doprowadził kilka spraw do Trybunału Konstytucyjnego. Ja chcę działać zgodnie z prawem. Szukam formalnej drogi prawidłowego postępowania.”
„Myślę, że trzeba będzie zrobić ocenę wszystkich centralnych jednostek podległych ministerstwu.”
„Poza pomysłami i dobrą wolą trzeba poruszać się w granicach prawa i mieć siły i środki, żeby działać.”
„Pierwsze dwa miesiące będę się zmagać z materią wewnętrzną struktury organizacyjnej MEN.”
„Jesteśmy zdecydowani oddawać zadania publiczne organizacjom pozarządowym i będziemy to robić.”
„Jako pilne zadanie traktuję zorganizowanie komunikacji społecznej.”
„Chcemy zaufać kompetencjom nauczycieli.”
„Środowiska nauczycielskie powinny czuć się współautorami zmian.”
„Chcę skończyć z zarządzaniem poprzez konferencje prasowe. Czekam na opinie prawne.”
„Pracujemy nad tym, żeby przebudować Plan Działania. Znamy to, wiemy… Chcemy w ramach tego projektu zewidencjonować rzeczywiste działania kuratoriów. Na dzisiaj praktyka jest zupełnie inna niż ramy prawne. Dopiero po takim sprawdzeniu będziemy mogli czegoś zabronić lub nakazać.”
„Reformę programową chcemy rozłożyć na 6 lat - co nagle to po diable. Trzeba dać czas na przygotowanie materiałów dydaktycznych. Osiągniemy bardziej staranne przygotowanie. Trzeba poprawić szkolnictwo ponadgimnazjalne. Chcemy opracować podstawę programową na 12 lat, ale uruchamiać ją w dwóch cyklach sześcioletnich.”
„Są różne rozwiązania lokalne, różne poglądy na temat tego, jak szkolnictwo zawodowe powinno być zorganizowane. Szkoła zawodowa powinna być bardziej nowoczesna, bardziej związana ze światem przedsiębiorców.
To wymaga doskonalenia nauczycieli zawodu. To wymaga zmiany struktury szkolnictwa zawodowego. To nie może być promocja dobrych lokalnych praktyk a zmiana systemowa obowiązująca w całym kraju. Trzeba osiągnąć consensus profesjonalny, stąd uważam, że dwa lata debaty to minimum.”
„Doraźnie pomocnym rozwiązaniem, które można zrobić dla szkolnictwa ponadgimnazjalnego, i tu zapraszam do współpracy, jest zlikwidowanie ramówki - docelowa jest reforma programowa. Brak ramówki daje większą szansę autorskim rozwiązaniom. To jest marzenie dyrektorów szkół ponadgimnazjalnych.”
„Apeluję o zaufanie i chwilę czasu.”
Na pytanie o KOMPAS i możliwość jego używania pani Minister odmówiła odpowiedzi, mówiąc, że wstrzymuje się od głosu, bo nie ma jeszcze opinii prawnej o każdej decyzji poprzednika.
Czy osiągnęliśmy zamierzony cel spotkania?
Zastanówmy się…..
Może zaczęło się to w momencie, kiedy spotkanie zostało przeniesione do gmachu ministerstwa – przestrzeń rozmyła role, nadała im niejednoznaczność. Na spotkanie zapraszał zespół Monitora, a czuliśmy się jak goście, przyjmowani herbatą, kawą i ciasteczkami przez panią Minister.
Chcieliśmy, aby pani Minister wysłuchała naszych opinii o sprawach ważnych, a zostaliśmy potraktowani jak petenci. Poświęciliśmy prywatny czas na spotkanie i staranne przygotowanie się do niego – a na koniec dowiedzieliśmy się, że to my zabraliśmy pani Minister więcej czasu niż zamierzała nam poświęcić…. Ale tak poza tym – ważne są wszystkie rozmowy i następna może odbyć się, powiedzmy, za miesiąc.
Rozmowa...? Rozmowa ma taką cechę, że obie strony słuchają tego, co partnerzy mają do powiedzenia...
Oczywiście, nie ma porównania ze stylem poprzedniej ekipy.
Ale... Przed następnym spotkaniem upewnimy się, czy wszystkim znana jest formuła spotkania, w jakim uczestniczą - zyskuje na tym partnerska rozmowa.
Pomysł był taki, aby zespół Monitora zaprosił panią minister Katarzynę Hall na spotkanie, na którym porozmawiamy o ważnych, w opinii ekspertów Monitora, sprawach oświaty. Formuła spotkania wymagała aktywności z naszej strony – nie oczekiwaliśmy od państwa Ministrów zdawania relacji z ich pomysłów. Ważna była rozmowa, dyskusja, pytanie o to, co naprawdę się liczy i co w oświacie wymaga szybkiej lub radykalnej zmiany.
Spotkaliśmy się z panią minister Katarzyną Hall, która przyszła w towarzystwie pp. Ministrów: Krystyny Szumilas i Krzysztofa Stanowskiego oraz dwojga asystentów. Zespół Monitora reprezentowali: Irena i Anna Dzierzgowskie, Alicja Bukowska, Janina Zawadowska, Elżbieta Putkiewicz, Maria Kotowska, Elżbieta Czyż, Zofia Kuklińska, Katarzyna Zakroczymska, Izabela Dacewicz, Joanna Gospodarczyk, Andrzej Pery, Anna Rękawek.
Inspiracja do spotkania wyszła z naszej strony. Miało się odbyć w Fundacji Batorego, ale ze względu na kalendarz pani Minister ostatecznie spotkaliśmy się w Gmachu MEN, w sali, w której wiszą portrety wszystkich ministrów oświaty (w tym dziadka Janiny Zawadowskiej, Bolesława Miklaszewskiego). Nota bene, jest to ta sama sala, z której swego czasu niektóre portrety usuwał Mirosław Orzechowski – dziś wszystkie usunięte wróciły już na miejsce.
Spraw mieliśmy dużo, rozmawialiśmy ponad godzinę. Zapowiedzieliśmy, że każdą kwestię, która będzie interesująca dla MEN, jesteśmy w stanie szybko opracować na piśmie, spotkanie traktując jako swoisty spis treści zagadnień ważnych z naszego punktu widzenia.
O czym rozmawialiśmy?
O jakości kształcenia, zgodności z celami zapisanymi w Strategii Lizbońskiej i wykorzystywaniu do zmian wyników badań PISA, PIRLS i Civic Education.
O konieczności działań szybkich, aby system edukacji się rozwijał i wyposażał uczniów w niezbędne w dzisiejszych czasach umiejętności – kolejne badanie PISA już w 2009 roku, a jest parę problemów do rozwiązania do tego czasu:
- zmiana podstawy programowej;
- zmiany w systemie kształcenia i doskonalenia nauczycieli: bez dobrze przygotowanych nauczycieli nie ma dobrej szkoły. Bez doskonalenia nauczycieli nie ma mowy o żadnej zmianie wprowadzonej w szkole. Trzy kraje, osiągające najlepsze wyniki w badaniach PISA – Korea Płd. , Kanada i Finlandia – mają różne systemy edukacji, ale jeden element wspólny: znakomitych, świetnie wykształconych nauczycieli.
O konieczności szybkiego rozwiązania problemu CODN. Profesjonalnie funkcjonująca placówka została zdezorganizowana w efekcie politycznych manipulacji ministra Romana Giertycha – ich niemerytoryczny charakter został udowodniony w sądzie. Po zwolnieniu dyrektora Mirosława Sielatyckiego i zmianie kierownictwa placówki, programy CODN załamały się, kadra zaczęła odchodzić. Aktualnie zanikło w środowisku nauczycielskim zaufanie do CODN, a jest to centralna placówka, powołana do tego, aby realizować strategię MEN w zakresie doskonalenia nauczycieli. I MEN odpowiada za jakość jej pracy.
W CODN istnieje duża liczba sieci trenerskich, które w tej chwili nie są wykorzystywane: sieci trenerów edukacji o prawach człowieka, edukacji obywatelskiej, edukacji przyrodniczej. To są ludzie doskonale przygotowani do pracy i są do wzięcia, bo CODN w tej chwili z nich nie korzysta. Oni też nie chcą wchodzić w programy teraz proponowane przez CODN. A czas ucieka…..
Padł na spotkaniu ze strony Monitora pomysł, aby MEN rozpisało otwarty konkurs na zadania związane z doskonaleniem. Szkoda czasu – jeżeli CODN dzisiaj tego nie zrobi (a nic nie wskazuje na to, żeby miał zrobić), trzeba znaleźć ludzi, którzy, z pomocą III sektora, zrobią to pod egidą MEN.
O konieczności zmiany struktury rozdysponowania środków unijnych, która była przygotowana przez poprzednią ekipę i której założenia i zaproponowane tematy projektów systemowych są nie są zgodne ani ze strategią rozwoju systemu edukacji, ani z zasadami zdrowego rozsądku.
O konieczności uczynienia z oświaty ważnego tematu debaty społecznej. Warto takiej debacie nadać dużą rangę, powinna zacząć się w Sejmie. Byłaby to debata na temat tego, jak wygląda dzisiaj edukacja, ile w powszechnych opiniach mitów na temat sposobów uczenia dzieci, bezpieczeństwa w gimnazjach, czy problemów wychowawczych. Najważniejsze pytanie brzmi – co naprawdę można i trzeba zmienić. Taka debatę można poprowadzić na wiele sposobów; ministerstwo powinno dać sygnał, że jest to temat ważny, że ktoś chce tego słuchać, że oczekuje na wnioski. Debaty mogłyby być organizowane przez samorządy, organizacje pozarządowe, media. Tego typu działania nie wymagają dużych nakładów finansowych, a mogą poruszyć nie tylko środowiska szkolne – nauczycieli, uczniów, rodziców – ale także pozaoświatowe.
Poruszyliśmy także bardzo konkretne zagadnienia:
- konieczność uznania za priorytetowe kształcenia w zakresie przyrodoznawstwa i matematyki;
- konieczność reformy szkolnictwa zawodowego z uwzględnieniem zmian w kształceniu ogólnym w szkołach zawodowych;
- możliwość wprowadzenia, wzorem innych krajów, różnych matur: poza ogólnokształcącą także zawodowej, czy technicznej;
- konieczność uporządkowania procedur zdawania egzaminu maturalnego, co zostało już prawie zrobione, ale prace nad tym przerwano po odejściu ministra Seweryńskiego;
- potrzeba uporządkowania standardów statutu szkolnego, z wpisaniem weń praw człowieka.
Padły ze strony zespołu Monitora propozycje szybkich zmian prawnych, które znacząco ułatwiłyby pracę dyrektorom szkół:
- równouprawnienie szkół publicznych i niepublicznych: nie ma powodu, aby prawo inaczej je traktowało;
- zlikwidowanie zbędnej biurokracji poprzez zlikwidowanie konieczności konsultacji i uzgadniania wszystkich decyzji dyrektora z różnymi organami, co jest wkraczaniem w jego kompetencje;
- zlikwidowanie „prawa powielaczowego”, którego przykładem są arkusze organizacyjne – nakaz ich sporządzania nie wynika z żadnych przepisów, natomiast uznaje się to za obowiązek dyrektora;
- usunięcie sprzeczności w prawie, na przykład tej między prawem dyrektora do tworzenia stanowisk kierowniczych, a ministerialnym rozporządzeniem, określającym na ile stanowisk będzie przyznany dodatek.
A na koniec spotkania – jedno pytanie konkretne:
Co z poradnikiem KOMPAS i możliwością jego używania?
Każda z poruszanych przez nas kwestii spotkała się z reakcją pani Minister. Oto kilka cytatów:
„Chciałabym nadać rangę problemowi porządnego doradztwa metodycznego, leżącego ostatnio odłogiem.”
„Poprzednik doprowadził kilka spraw do Trybunału Konstytucyjnego. Ja chcę działać zgodnie z prawem. Szukam formalnej drogi prawidłowego postępowania.”
„Myślę, że trzeba będzie zrobić ocenę wszystkich centralnych jednostek podległych ministerstwu.”
„Poza pomysłami i dobrą wolą trzeba poruszać się w granicach prawa i mieć siły i środki, żeby działać.”
„Pierwsze dwa miesiące będę się zmagać z materią wewnętrzną struktury organizacyjnej MEN.”
„Jesteśmy zdecydowani oddawać zadania publiczne organizacjom pozarządowym i będziemy to robić.”
„Jako pilne zadanie traktuję zorganizowanie komunikacji społecznej.”
„Chcemy zaufać kompetencjom nauczycieli.”
„Środowiska nauczycielskie powinny czuć się współautorami zmian.”
„Chcę skończyć z zarządzaniem poprzez konferencje prasowe. Czekam na opinie prawne.”
„Pracujemy nad tym, żeby przebudować Plan Działania. Znamy to, wiemy… Chcemy w ramach tego projektu zewidencjonować rzeczywiste działania kuratoriów. Na dzisiaj praktyka jest zupełnie inna niż ramy prawne. Dopiero po takim sprawdzeniu będziemy mogli czegoś zabronić lub nakazać.”
„Reformę programową chcemy rozłożyć na 6 lat - co nagle to po diable. Trzeba dać czas na przygotowanie materiałów dydaktycznych. Osiągniemy bardziej staranne przygotowanie. Trzeba poprawić szkolnictwo ponadgimnazjalne. Chcemy opracować podstawę programową na 12 lat, ale uruchamiać ją w dwóch cyklach sześcioletnich.”
„Są różne rozwiązania lokalne, różne poglądy na temat tego, jak szkolnictwo zawodowe powinno być zorganizowane. Szkoła zawodowa powinna być bardziej nowoczesna, bardziej związana ze światem przedsiębiorców.
To wymaga doskonalenia nauczycieli zawodu. To wymaga zmiany struktury szkolnictwa zawodowego. To nie może być promocja dobrych lokalnych praktyk a zmiana systemowa obowiązująca w całym kraju. Trzeba osiągnąć consensus profesjonalny, stąd uważam, że dwa lata debaty to minimum.”
„Doraźnie pomocnym rozwiązaniem, które można zrobić dla szkolnictwa ponadgimnazjalnego, i tu zapraszam do współpracy, jest zlikwidowanie ramówki - docelowa jest reforma programowa. Brak ramówki daje większą szansę autorskim rozwiązaniom. To jest marzenie dyrektorów szkół ponadgimnazjalnych.”
„Apeluję o zaufanie i chwilę czasu.”
Na pytanie o KOMPAS i możliwość jego używania pani Minister odmówiła odpowiedzi, mówiąc, że wstrzymuje się od głosu, bo nie ma jeszcze opinii prawnej o każdej decyzji poprzednika.
Czy osiągnęliśmy zamierzony cel spotkania?
Zastanówmy się…..
Może zaczęło się to w momencie, kiedy spotkanie zostało przeniesione do gmachu ministerstwa – przestrzeń rozmyła role, nadała im niejednoznaczność. Na spotkanie zapraszał zespół Monitora, a czuliśmy się jak goście, przyjmowani herbatą, kawą i ciasteczkami przez panią Minister.
Chcieliśmy, aby pani Minister wysłuchała naszych opinii o sprawach ważnych, a zostaliśmy potraktowani jak petenci. Poświęciliśmy prywatny czas na spotkanie i staranne przygotowanie się do niego – a na koniec dowiedzieliśmy się, że to my zabraliśmy pani Minister więcej czasu niż zamierzała nam poświęcić…. Ale tak poza tym – ważne są wszystkie rozmowy i następna może odbyć się, powiedzmy, za miesiąc.
Rozmowa...? Rozmowa ma taką cechę, że obie strony słuchają tego, co partnerzy mają do powiedzenia...
Oczywiście, nie ma porównania ze stylem poprzedniej ekipy.
Ale... Przed następnym spotkaniem upewnimy się, czy wszystkim znana jest formuła spotkania, w jakim uczestniczą - zyskuje na tym partnerska rozmowa.
Anna Rękawek, 10 stycznia 2008